Przejdź do zawartości

Koran (tłum. Buczacki, 1858)/Rozdział XX

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Mahomet,
Władysław Kościuszko (objaśnienia)
Tytuł Koran
Rozdział Ta Ha
Pochodzenie Koran
Wydawca Aleksander Nowolecki
Data wyd. 1858
Druk J. Jaworski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Murza Tarak Buczacki
Tytuł orygin. القُرْآن
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

ROZDZIAŁ XX.
wydany w Mekce — zawiera 135 wierszy.
TA HA

W Imie Boga litościwego i miłosiernego.

1. T. H.[1] Nie dla uczynienia cię nieszczęśliwym, zesłałem Koran;
2. Lecz aby przypomnieć Boga tym, którzy się Go boją.
3. Ten, który stworzył ziemię i wywyższył niebo, zesłał go tobie.
4. Miłosierny siedzi na swym tronie.
5. Ziemia i niebo, niezmierzone przestrzenie, cały świat, są Jego królestwem.
6. Zarówno mu są wiadome czyny, które na jaw wydajesz, jak i te, które ukrywasz w tajemnicy; wie to co mówisz głośno i to co cicho[2].
7. Nie masz Boga nad Niego[3]. Najpiękniejsze imiona należą Jemu[4].
8. Czy słyszałeś dzieje Mojżeszowe?
9. Gdy ujrzał krzak gorejący, rzekł do swojéj rodziny: Zatrzymajcie się tu, ja postrzegam ogień święty[5].
10. Może z Niego iskrę przyniosę, albo znajdę światło aby pokierować się.
11. Gdy się tam zbliżył, odezwał się głos do niego: Mojżeszu!
12. Jestem Twym Panem, zdejmij obuwie[6], bo jesteś na świętéj dolinie Tuwa (Tuba).
13. Wybrałem ciebie z pomiędzy innych, słuchaj co ci objawię.
14. Jestem jedynym Bogiem, nie ma drugiego nademnie, czcij mnie, i wzywaj mnie w twojéj modlitwie.
15. Przyjdzie godzina, o mało że jéj nie widzisz przed sobą.
16. Każdy podług swych uczynków wynagrodzony będzie.
17. Niech niewierny, zaślepiony namiętnością swoją, nie przeszkadza ci wierzyć, jeżeli się lękasz zguby.
18. Co to trzymasz w ręku twojem?
19. Panie! to laska moja, ona mi do opierania się służy, do obijania liści dla méj trzody, i do innych użytków.
20. Mojżeszu! rzuć ją!
21. Usłuchał; laska zmieniła się w węża, który się wił po ziemi.
22. Weź go bez bojaźni, On wróci do swego pierwotnego kształtu[7].
23. Połóż rękę na swem łonie, odejmiesz ją białą bez najmniejszego bólu; to drugi znak mocy mojéj.
24. Uczynię ciebie świadkiem największych cudów.
25. Idź do Faraona; On przestępuje miarę bezbożności.
26. Panie! odpowiedział Mojżesz, rozszerz pierś moję[8].
27. Uczyń mi łatwym Twój rozkaz!
28. Rozwiąż więzy mego języka[9],
29. Iżby mię mogli zrozumieć.
30. Daj mi poradnika z rodziny mojéj.
31. Niech nim będzie brat mój Aaron.
32. Niech słabość moją zasili[10].
33. I niech podziela mą czynność.
34. Ku chwale Twojéj głosy i serca nasze połączymy na pamięć o Tobie.
35. Boś raczył zwrócić na nas twe oczy!
36. Mojżeszu! Wysłuchane twe modły.
37. Jużem ci dał dowody mojéj dobroci.
38. Gdym wyrzekł do matki twojéj te słowa[11].
39. Włóż twego syna do kosza, i zostaw go pływającego po morzu[12], on go na brzeg wyniesie; mój i jego nieprzyjaciel przyjmie i natchnę go miłością ku niemu.
40. On będzie pod moją opieką.
41. Siostra twoja chodziła po nad brzegiem rzeki: Czy chcecie rzekła, abym wam nastręczyła mamkę[13]? I powróciłem ciebie twéj matce, abym uspokoił jej serce i jéj łzy utulił[14]. Tyś Egipcjanina zabił, a jam ciebie uwolnił od kary[15], probowałem cię potem.
42. Wiele lat przemieszkałeś między Madjanitami, i byłeś posłuszny głosowi memu.
43. Wybrałem ciebie dla mnie samego[16].
44. Idźcież z bratem twoim, obdarzeni władzą czynienia cudów, a nie zapominajcie o Bogu.
45. Idźcie do Faraona, jego serce zatwardziało w zbrodni.
46. Mówcie do niego łagodnie, iżby otworzył oczy, i nabył bojaźni Bożéj.
47. Panie! odpowiedział Mojżesz, my się lękamy jego gniewu i jego srogości.
48. Nie obawiajcie się niczego, będę z wami, będę widział i słyszał.
49. Idźcie, i powiedzcie Faraonowi: jesteśmy posłańcy Boga, pozwól wyjść z Egiptu synom Izraela, przestań ich uciskać. Cuda Boskie przyświadczą waszemu posłaniu; pokój niech będzie tym, którzy za światłem idą.
50. Ci którzy nas pomawiają o kłamstwo, pozostaną w błędzie i będą ukarani. Bóg nam to objawił.
51. Któż jest Bogiem twoim? Zapytał król Mojżesza.
52. Mój Bóg, rzekł Mojżesz, jest rozdawcą wszech rzeczy; On wywiódł wszystkie jestestwa z nicości, i On nad niemi panuje.
53. Jakież więc były wiary dawnych ludów[17], dodał król.
54. Zapisanem to jest w księdze[18], odpowiedział Mojżesz, Bóg wié o nich, On się w niczem nie myli i o niczem nie zapomina.
55. On to dał tobie ziemię za mieszkanie, i drogi po niéj nakreślił. On zsyła deszcz z niebios na wyżywienie wszech roślin.
56. Pożywajcie Jego płody, paście trzody wasze. Cuda te są dostatecznym znakiem dla tych, którzy są obdarzeni pojęciem.
57. Utworzyłem was z ziemi, wrócicie do niéj, i powtórnie was z niéj wywiodę.
58. Poczyniłem cuda w obec Faraona, on je za kuglarstwo uważał, i nie chciał w nie wierzyć.
59. Czy przybyłeś, rzekł on do Mojżesza, aby nas wypędzić z kraju naszego, mocą twych czarodziejstw?
60. Nawzajem tobie podobneż sztuki okażę, umówmy się o czas i miejsce, my tam przybędziemy i ty przybądź także, i niech we wszystkiem równość będzie[19].
61. Niech to zebranie, odpowiedział Mojżesz, odbywa się w dzień jak najświetniejszy[20], i niech wszystek lud na niem zgromadzi się.
62. Faraon odszedł, i w dzień oznaczony ukazał się z czarnoksiężnikami swoimi.
63. Biada wam, jeżeli odważycie się popełniać jakie kuglarstwo przeciw Bogu.
64. On może ukarać was natychmiast; poginęli wszyscy czarnoksiężnicy, którzy was poprzedzili.
65. Zjednoczyli się magowie Faraona, i by zgodnie działać, złożyli tajemną radę.
66. Królu! rzekli, ci dwaj ludzie są kuglarze, którzy swemi czarami chcą wygnać ciebie z twego kraju, i zniszczyć twoję religję[21].
67. Połączcie, powiedział Mojżesz, tajemnice sztuki waszej, stańcie w porządku, a ten dzień niech będzie chwałą zwyciężających.
68. Dajemy tobie do wyboru, powiedzieli magicy, czy pierwszy rzucisz swą laskę, czy po nas.
69. Poczynajcie, rzekł Mojżesz. Natychmiast ich sznury i laski zamieniły się w węże, które się tam i owdzie snuły.
70. Mojżesz nie mógł na sobie przenieść jakiejś bojaźni.
71. Jam do niego powiedział: nie lękaj się, zwyciężysz.
72. Rzuć twoją laskę, ona pozrze ich węże, czcze twory kuglarstwa; czarnoksiężnikom nigdy powodzić się nie może.
73. Magicy na twarz upadli, by cześć oddać Panu. Wierzymy zawołali w Boga, Aarona i Mojżesza.
74. Będziecież wierzyć bez mego rozkazu? Zawołał król: bezwątpienia, Mojżesz jest waszym dowódcą, on was nauczył sztuki czarodziejskiéj, każę wam poucinać nogi i ręce, będziecie do palm uwiązani, a zobaczycie kto z nas czy wasz Bóg, czy ja, będzie stalszym i sroższym w karaniu.
75. Wola twoja, odpowiedzieli magicy, nie będzie miała więcéj mocy nad nami, jak te cuda któreśmy widzieli, i jak Ten, który nas stworzył. Osądź jak ci się podoba; kara twa w doczesnem życiu skończy się; my wierzymy w Boga, i błagamy aby nam przebaczył nasze błędy i czarodziejstwa, które nam zalecałeś. Bóg jest potężniejszy i trwalszy od ciebie.
76. Kto przed Jego sądem zbrodnią skalany będzie, pójdzie do piekła, i ani śmierci nie będzie mógł doczekać, ani życiem cieszyć się.
77. Wierny, który z sobą dobre uczynki przyniesie, na górny stopień wywyższonym będzie.
78. Wiecznie zamieszka ogrody Edenu, ożywione rzekami. Taka będzie nagroda dla tych, którzy oczyszczeni będą.
79. Bóg rozkazał Mojżeszowi wyjść w nocy z Egiptu z ludem Izraelskim, uderzyć laską w morze, i otworzyć im drogę przez wody[22].
80. Powiedziałem mu: nie lękaj się Faraona, on cię nie zatrzyma, idź przez wody bezpiecznie.
81. Faraon gonił Hebrajczyków na czele swoich żołnierzy, morze ich pochłonęło; on zamiast naprowadzenia na drogę, był przyczyną zbłąkania ludu swojego.
82. Dzieci Izraela! jam was wybawił z rąk nieprzyjaciół waszych, zaleciłem wam zatrzymać się na prawéj stronie góry Synai, dla was zesłałem mannę i przepiórki.
83. Używajcie dostatków które wam daję, unikajcie zbytków, iżbyście na gniew nie zasłużyli; bo na kogo on spadnie, będzie odrzuconym.
84. Przebaczę tym, którzy do upamiętania się przyłączą wiarę i dobre uczynki; oni postępować będą drogą zbawienia.
85. Kto ci tak prędko kazał porzucić lud twój? rzekł Bóg do Mojżesza.
86. Panie! odpowiedział Mojżesz, chęć przypodobania się Tobie; Izraelici idą tuż za mną.
87. Probowałem ich[23], rzekł Pan, od czasu jakeś ich porzucił. Samery ich obłąkał[24].
88. Prorok powrócił do nich, zapalony gniewem i przygnieciony smutkiem[25];
89. Ludu mój! rzekł do nich, nie macież od Boga obietnicy pochlebnéj? Wydałaż się wam ona za długo odwlekaną? O! czyż chcieliście ściągnąć na głowy wasze gniew niebios, gwałcąc moje rozkazy.
90. Nie przestąpiliśmy ich z własnéj naszéj chęci, odpowiedzieli oni, kazano nam przynieść najcięższe nasze ozdoby[26], myśmy je zgromadzili, Samery je stopił, i ulał z nich ryczącego cielca[27], a niewierni rzekli: oto nasz Bóg, oto Bóg Mojżesza, o którym on zapomniał.
91. Czyż nie widzieli, że im odpowiadał, i że nie mogli po nim spodziewać się, ani dobrych, ani złych uczynków.
92. Synowie Izraela! wołał na nich Aaron, ten cielec jest pokusą dla was. Pan jest miłosierny. Idźcie za mną i bądźcie posłuszni głosowi mojemu.
93. Nie przestaniemy go czcić odpowiedzieli, póki Mojżesz nie wróci.
94. Dla czego nie poszedłeś za mną? Rzekł Mojżesz do swojego brata, gdy postrzegłeś, że się lud bałwochwalstwu oddał[28]; chciałżeś sprzeciwić się moim rozkazom?
95. Synu matki mojéj! zawołał Aaron, lękałem się iżbyś mię nie oskarżał o poróżnienie Izraelitów i o nieposłuszeństwo tobie, przestań mnie ciągnąć za głowę i brodę!
96. Cóżeś uczynił? spytał Prorok Samarego. Mam, rzecze, wiadomości, jakich lud nie posiada, wziąłem piasku z pod nóg rumaka na którym jechał posłaniec niebieski[29], i włożyłem go do pieca. Ta myśl przyszła mi sama do głowy.
97. Oddal się ztąd, zawołał Mojżesz, powiedz każdemu kogo spotkasz, nie dotykaj mnie[30]; jest to kara, na którą do śmierci skazany jesteś. Patrz na tego Boga, którego byłeś czcicielem gorliwym, stanie się pastwą płomieni; a jego popioły w morze wrzucone będą.
98. Wy nie macie innego Pana, prócz jedynego Boga; On ogromem mądrości swojéj ogarnia świat cały.
99. Tak wam opowiadam dzieje przeszłości; dałem ci księgę przestrogi.
100. Kto się od niéj oddala, strasznym ciężarem w dzień zmartwychwstania przywalony będzie.
101. Nie będzie się mógł uwolnić od niego, bo ten ciężar będzie jego nieszczęściem w dzień Sądu.
102. Wów dzień, kiedy się odezwie trąba, zebrani zostaną zbrodniarze, a ich oczy pokryte będą ciemnością[31].
103. I z cicha będą mówić do siebie: my tylko dziesięć dni zostawaliśmy na ziemi.
104. Wy tam tylko jeden dzień zostawaliście, odpowiedzą ich naczelnicy. Ja znam ich rozmowy.
105. Zapytają ciebie, w co się góry obrócą; odpowiedz im: Bóg je równo jako proch rozrzuci.
106. W miejscach gdzie były, rozciągną się równiny obszerne, na których nie ujrzysz ani wzgórka ani doliny.
107. Pójdą wszyscy za aniołem, który ich powoła za sobą, i będą iść, bez możności zwrócenia się[32]. Ich głos będzie słaby i pokorny w obec miłosiernego; da się tylko słyszeć głuche ich stóp stąpanie.
108. Wstawienie się tym tylko będzie użyteczne, którym Bóg swéj łaski użyczy, i którzy wymówią wyznanie miłéj Mu wiary.
109. On zna przeszłość i przyszłość; rozum ludzki tak daleko nie sięga.
110. Upokorzą swe czoło przed Bogiem żywym i wiecznym, a bezbożni przepadną.
111. Wierny, cnotliwy, nie będzie się lękał niesprawiedliwego i srogiego losu.
112. Zesłałem z nieba Koran w języku arabskim, pomieściłem w nim straszne przykłady, abym nauczył i natchnął bojaźnią Pańską ludzi.
113. Wywyższaj imie Boga, Władcy świata, i najdoskonalszą prawdę; nie spiesz się w powtarzaniu Koranu; i nim się objawienie dopełni, mów: Panie! pomnóż moją naukę!
114. Zawarłem przymierze z Adamem, ale niestały w obietnicy, zapomniał o niéj wkrótce.
115. Rozkazałem Aniołom, aby mu się pokłonili; wszyscy byli posłuszni, jeden tylko Eblis sprzeciwiał się. Rzekłem do Adama i jego towarzyszki, oto wasz nieprzyjaciel, strzeżcie się, iżby wam nie był przyczyną wygnania z raju i nie stał się powodem waszych nieszczęść.
116. Nie doznacie tu żadnych cierpień, ani głodu, ani nagości.
117. Nie będzie tu was dręczyć ani pragnienie, ani gorąco.
118. Szatan kusił Adama; czy chcesz, rzekł do niego, abym ci dał poznać drzewo wieczności, drzewo dające nieskończoną władzę panowania.
119. Adam i Ewa jedli zakazany owoc, spostrzegli swą nagość, porobili z liści odzienie; i tak pierwszy człowiek był nieposłusznym, przestępcą; potém.
120. Bóg przyjął jego pokutę, ulitował się nad nim i oświecił go.
121. Wychodźcie z raju, rzekł do nich Pan, będziecie nieprzyjaciołmi wzajemnie[33], przyjdzie czas, iż przyszlę wam przewodnika.
122. Kto za nim pójdzie, nie zbłądzi, i nieszczęście nie będzie tego udziałem.
123. Kto nie zechce słuchać mej nauki, w tem jeszcze życiu pocznie doznawać nieszczęść.
124. W dzień zmartwychwstania ciemności go ogarną.
125. Panie! zawoła on, za cóż ślepy jestem? Gdy przed tem widziałem.
126. Zalecałem tobie moje przykazania, odpowie mu Bóg, a tyś o nich zapomniał, dziś pogrążony będziesz w zapomnieniu.
127. Taki będzie los bałwochwalcy i niewiernego; kary w życiu przyszłem będą straszne, przenikające.
128. Nie zastanawiacież się nad tymi ludźmi, których wygubiłem? Chodzicie po tejże ziemi, po któréj oni chodzili. Te przykłady, jeślibyście je zrozumieć mogli, przestraszyćby was powinny.
129. Gdyby wyrok nieba nie zapadł, przyspieszoną byłaby im kara; lecz on oznaczonéj czeka godziny.
130. Znoś wytrwale ich rozmowy. Głoś chwałę Najwyższego przed wschodem i zachodem słońca, chwal Go w nocy przy krańcach dnia[34], iżby serce twoje rade było samo z siebie.
131. Nie obracaj twoich oczu chciwie na cudze dostatki[35]; owe kwiaty, któremi strojna ścieżka tego życia, są tylko próbą dla was. Dobra które Bóg obiecuje, są trwalsze i droższe.
132. Zalecaj modlitwę twojéj rodzinie, i módl się wytrwale; nie wymagam abyś zbierał skarby; opatrzę twe potrzeby. Pobożni odbiorą nagrodę.
133. Niewierni powiedzieli: My nieuwierzymy, póki nam cudu nie zdziała. Czyż nie słyszeli historji narodów które ich poprzedziły.
134. Gdybym był ich ukarał przed przyjściem Mahometa, rzekliby: Panie! jakżeśmy wierzyć mogli, kiedyś nam nie zesłał Apostoła, dla nauczenia twoich przykazań; dla odprowadzenia nas od zniewagi i pohańbienia.
135. Powiedz: czekajmy jeszcze wszyscy, a dowiecie się, kto z nas był oświecony pochodnią wiary, i kto szedł drogą zbawienia.






  1. Pierwsza litera oznacza wyraz Tuba, to jest zbawienie, druga wyraz Hawiat, to jest nazwa jednéj z otchłani piekielnych.
  2. Z tych wyrazów widzimy, że prawowiernym nie jest zalecono modlić się zbyt głośno, gdyż Bóg rozumie najcichszą mowę serc ludzkich.
  3. Uczyńmy tu raz na zawsze uwagę że wyraz Bóg, pisany przez B, duże, odpowiada wyrazowi arabskiemu Allah, Bóg jedyny; kiedy tym czasem bóg bóstwo tłomaczy wyraz ilah bez przedimku.
  4. Jako to: Wielki, Dobry, Mądry i t. d.
  5. Gdy Mojżesz za zezwoleniem Szoaiba, teścia swego, udał się do Egiptu w celu odwiedzenia swéj matki, zbliżając się z żoną podczas nocy do doliny Tuwa, na któréj stoi Góra Synai, z powodu nadzwyczajnéj zawiei zbłądził, a wtem nagle zachorowała mu żona i powiła syna. Mojżesz nie mając z sobą światła, ulokował żonę przy skale okrywszy ją swoim kaftanem, a sam poszedł szukać drogi i kilku sztuk bydła, które mu się rozbiegło; wtem zbliżywszy się do Góry Synai spostrzegł wielki krzak pokryty ogniem, który jednak nie niszczył jego gałązek, i posłyszał w nim głos grzmiący nakształt piorunu.
  6. Sandały były zrobione z niewyprawnéj ośléj skóry, były więc przez to nieczyste.
  7. Gdy Mojżesz spostrzegł węża pożerającego kawałki drzewa i kamienie, przeląkł się i począł uciekać, lecz ośmielony słowami Boskiemi, wziął węża za głowę.
  8. To znaczy usuń trwogę która mnie uciska.
  9. Wiemy z Pentateuchu, że Mojżesz miał trudną wymowę z następującéj przyczyny. Będąc niemowlęciem, gdy Faraon wziął go na ręce i począł się pieścić, Mojżesz począł mu drapać twarz i targać brodę, rozgniewany Faraon kazał dziecięciu ściąć głowę, lecz Assija żona Faraona oświadczyła, że mu przebaczyć wypada, gdyż on nie umie jeszcze rozróżnić gorejących węgli od rubinów. Faraon kazał zrobić próbę, i gdy podano dziecięciu gorejące węgle i rubiny, Mojżesz wziął węgiel i włożył go w usta, od czego został zająkliwym.
  10. Dosłownie Przewiąż nim moje lędźwie.
  11. Jedni mniemają, że otrzymała objawienie we śnie, drudzy że przez archanioła Gabryela.
  12. Matka Mojżesza stosując się do rozkazu Boskiego, uwiła kolebkę z liści papyrusu i sitowia, a wysławszy takową, włożyła w nią dziecię i puściła na rzekę. Prąd wody zaniósł koszyk do małéj zatoki (płynącéj obok ogrodu królewskiego), na brzegu któréj siedział król Faraon z żoną Assiją i córką Mezemą i łowił ryby wędką. Spostrzegłszy koszyk kazał go wydobyć, a znalazłszy w niem niemowlę, na prośbę żony i córki kazał je wziąć do dworu i mieć staranie jak o własnem dziecięciu.
  13. Jest podanie, że przyprowadzono wiele mamek, lecz Mojżesz żadnéj piersi przyjąć nie chciał, aż mu przyprowadzono przypadkiem matkę jego. W dziełach Hebrajskich podobnież utrzymują, patrz Sotah fol. 12, oraz Midr. Jatkuth Roz. 166; Gaiger was hat Mohammet etc. str. 157.
  14. Dosłownie aby jéj oko zostało orzeźwione.
  15. Zabił bowiem Egipcjanina broniąc Hebrajczyka i z tego powodu był zmuszonym uciekać z Misir (to jest Egiptu) w odległe strony, do prowincji zwanéj Madian.
  16. To jest dla moich celów.
  17. Faraon zdaje się być zachwianym i zapytuje Mojżesza. A zatem jak można wytłomaczyć wiarę, która trwała tyle wieków.
  18. Jest tu mowa o księdze wieczystéj, która znajduje się w niebie.
  19. To jest z obu stron warunki mają być równe.
  20. Dosłownie w dniu ozdób, to jest w dniu nadchodzącéj uroczystości narodowéj nowego roku, w którym miasto będzie paradnie przystrojone a lud zgromadzi się na ulicach.
  21. Albo chcą cię pozbawić twoich przywódców.
  22. Mahometanie utrzymują, że morze było rozdzielone na dwanaście dróg stosownie do liczby pokoleń. Pirki Rabi-Elieser.
  23. Po odejściu Mojżesza, Żydzi przez dwadzieścia dni i tyleż nocy wierzyli w jedynego Boga, lecz nie mogli doczekać się powrotu Mojżesza z góry Synai i poczęli czcić złotego cielca.
  24. W tekscie jest essameri co tłómaczą przez Samarytanin, ponieważ komentatorowie utrzymują, że to nie jest imie własne, tylko narodowe tego człowieka. Nie potrzebujemy tu dowodzić jak dalece uczeni mahometańscy nie mają wyobrażenia o historji Żydów, kiedy mogą mówić o Samarytanach za czasów Mojżesza.
  25. Wrócił po upływie dni 40 i przyniósł tablice przykazań Boskich.
  26. Jak naprzykład pierścienie, naramienniki i inne ozdoby, które Żydzi zabrali Egipcjanom.
  27. Jest podanie, że Al-Samari Essameri czyli Samarytanin widząc, że naród powątpiewa o rychłym powrocie Mojżesza i domaga się sprawienia Bożka na przewodnika, by zaspokoić burzliwe domagania się motłochu, radził Aaronowi zażądać by młodzież i kobiety złożyły swoje złote i srebrne ozdoby (mniemając jak komentatorowie wnioskują, że kobiety i młodzież z natury do ozdób swoich przywiązane, stawiać będą opór i tym sposobem sprowadzą potrzebną zwłokę), lecz gdy wszyscy rzeczone ozdoby przynieśli i gdy takowe wrzucono w kocioł, wylał się niespodzianie cielec. Prawie co do słowa tęż samą historję znajdujemy w 2 księdze Mojżesza Roz. 32 wiersz 1, 2, 3, 4, 5. W traktacie Talmudycznym םכהרריך Sanhedryn, Dziale 1, k. 7 jest wzmianka, że Aaron przestraszony śmiercią Chura, nie sprzeciwiał się żądaniu ludu względem sprawienia cielca złotego.
  28. Temi słowy Mojżesz czynił wymówkę Aaronowi, że nie ukarał czcicieli cielca, i że nie pospieszył na górę Synai, by dać znać Mojżeszowi o bezprawiach narodu.
  29. Anioł Gabryel. Proch po którym Anioł Gabryel stąpał miał tę własność, że dawał życie przedmiotom martwym.
  30. Bo mówią komentatorowie: ten ktoby go dotknął narazi Samarytanina na gorączkę i sam jéj dostanie, tak że Samarytanin skazany był na doznanie takiego obejścia jak zarażony morowem powietrzem.
  31. Wyraz arabski zorkan (4 przypadek liczby mnogiéj od azrak) znaczy właściwie tych, którzy mają błękitne oczy, i może także stosować się do tych, którzy mają kataraktę. Arabowie zawsze mieli wielki wstręt do ludzi mających błękitne oczy, które były charakterystycznym znakiem Greków, ich nieprzyjaciół, i Mahomet miał istotnie dać odrzuconym to znaczenie. Jednakże wiersze 124 i 125 tego rozdziału, w których szatanowi zagrożono, że stanie ślepy na sądzie ostatecznym i gdzie Mahomet używa wyrazu a’ma ślepy, naprowadzają na myśl, że i w tem wyrażeniu o którém mówimy idzie o ślepotę.
  32. Może to być anioł Izrafil, który poprowadzi ludzi prosto na sąd ostateczny. Będzie on siedział na skale nie daleko Jerozolimy.
  33. Ludzie będą zawsze w wojnie z szatanami.
  34. To jest podczas modlitwy południowéj, gdyż w téj właśnie porze jedna połowa dnia się kończy a druga zaczyna.
  35. Nie bądź zazdrosnym i niepożądaj bogactw znikomych doczesnego świata, a proś Boga o nieprzemijające dobra wieczności.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Władysław Kościuszko, Mahomet i tłumacza: Jan Murza Tarak Buczacki.