Przejdź do zawartości

Koran (tłum. Buczacki, 1858)/Rozdział LXVII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Mahomet,
Władysław Kościuszko (objaśnienia)
Tytuł Koran
Rozdział Królestwo
Pochodzenie Koran
Wydawca Aleksander Nowolecki
Data wyd. 1858
Druk J. Jaworski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Murza Tarak Buczacki
Tytuł orygin. القُرْآن
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

ROZDZIAŁ LXVII.
wydany w Mekce — zawiera 30 wierszy.
KRÓLESTWO.[1]

W imie Boga litościwego i miłosiernego.

1. Niech będzie błogosławiony! ten, który trzyma w swym ręku rządy Wszech-Królestw świata, a którego potęga jest nieograniczoną.
2. On to stworzył śmierć i życie, aby widział kto z was lepiéj onych użyje. On jest potężny i przebaczający.
3. On stworzył siedmioro niebios, wzniesione jedne nad drugiemi. Wszystkie Jego dzieła są doskonałe, podnieś twe oczy w niebo a czyż zobaczysz tam najmniejszą niedoskonałość?
4. Gdy podniesiesz drugi raz twe oczy, nie wytrzymasz blasku niebios, i spuścisz oczy na ziemię.
5. Bliższe ziemi niebiosa przyozdobiłem jasnemi pochodniami, których ogniste pociski odpędzają szatanów, wskazanych na męki piekielne.
6. Ci, którzy nie chcą wierzyć w Boga, pogrążeni zostaną w zarzewiu, krainie nieszczęścia.
7. Tam usłyszą głosy rozpaczy, i ogień powiększy moc swoją; jego siła zniszczyłaby ich, gdyby zniszczonymi być mogli.
8. Stróże piekła, zapytają gromady występnych którzy tam wstępować będą: czyż wam żaden Prorok, nie opowiadał wiary.
9. Opowiadali nam, odpowiedzą, lecz my poczytywaliśmy ich za zwodzicieli, myśleliśmy, że Bóg im nic nie objawiał, i że oni byli Apostołami kłamstwa.
10. Niestety! gdybyśmy byli ich słuchali, gdyby serca nasze były przyjęły ich naukę, nie należelibyśmy do liczby odrzuconych.
11. Oni wówczas uczynią wyznanie grzechów swoich, lecz wyrok ich potępienia, jest niecofnionym.
12. Ci którzy w skrytości przechowywać będą bojaźń Pana: Otrzymają wspaniałą nagrodę.
13. Bóg zna wasze rozmowy tajemne i jawne, albowiem On czyta w skrytościach serc waszych.
14. Czyż stworzenia Jego mogą mieć przed Nim jakie tajemnice? gdy On jest wszystko przenikającym i stworzycielem.
15. On to podał wam ziemię, przebiegajcie wszystkie kraje zamieszkane, pożywajcie owoce któremi On je wzbogacił, wy wszyscy zgromadzeni będziecie przed Jego majestatem.
16. Czyż sądzicie, że ten który panuje w niebie, nie może poruszyć ziemi, i pogrąży was w jéj ciemnościach, w jéj przepaściach?
17. Czyż sądzicie, że ten który panuje w niebie, nie może zesłać na was wiatru, który kamienie ciskać będzie? gdy to zdziała wówczas dowiecie się o skutkach Jego pogróżek.
18. Ludy starożytne nie przyjęły posłańców wiary; jakaż była Jego kara?
19. Czyż nie widzą ptaków wznoszących się nad ich głowami jak rozprzestrzeniają i zwijają swe skrzydła? Któż ich utrzymuje w powietrzu, jeżeli nie miłosierny? nic nie uchodzi Jego uwagi, On widzi wszystko!
20. Któż jest ten który może wspomódz całe wojsko, jeżeli nie Miłosierny? Niewierni są w wielkiem zaślepieniu.
21. Któż was potrafiłby wyżywić jeśliby Bóg wstrzymał swe dobrodziejstwa? Pomimo wszystkich tych prawd, oni trzymają się niedowiarstwa, i pałają nienawiścią ku Islamizmowi.
22. Czyż człowiek chodzący z spuszczonem ku ziemi czołem, prościéj postępuje od tego, który chodzi prostą ścieżką sprawiedliwości.
23. Mów im: Wszechmocny was stworzył, dał wam słuch i wzrok, i czułą duszę. Jakże nie wielu dziękuje Mu za te dobrodziejstwa.
24. Mów im: On to was rozrzucił po ziemi, lecz wszyscy zgromadzeni będziecie przed sąd Jego.
25. Kiedyż spełni się ta pogróżka, pytają się oni, powiedzcie jeżeli was prawda oświeca.
26. Odpowiedz im, że Bóg sobie zachował wiadomość téj godziny; ja jestem tylko Apostołem téj prawdy.
27. Na widok piekła, smutek ogarnia czoła niewiernych, i powiedzą im: Oto jest to, czego domagaliście się z usilnością.
28. Mów: Czyż Najwyższy odrzuci mnie z tymi, którzy trzymają się mojéj wiary, czy też uczyni miłosierdzie? Myślicie, że niewiernych uwolni od męczarni?
29. Mów: On jest miłosierny, my w Niego wierzymy, w Nim położyliśmy naszą nadzieję, dowiecie się kto z nas jest w błędzie.
30. Mów im: Cóż myślicie o tem, odpowiedzcie: Jeżeliby ziemia rozwarłszy się jutro, pochłonęła wszystką wodę, która wam służy do ugaszenia pragnienia; kto będzie mógł wyprowadzić inne źródło z jéj łona.








  1. Rozdział ten zowią także Zbawieniem, gdyż osoby czytające często ten Rozdział, dostąpią zbawienia, i wolne będą od mąk pogrobowych.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Władysław Kościuszko, Mahomet i tłumacza: Jan Murza Tarak Buczacki.