Raz zapytał koń pewien krewnego mierzyna:
»Powiedz mi, miły bracie, co jest za przyczyna,
że tak stronisz odemnie? Wszak nad jednym błoniem
ubiegła nasza młodość: jesteś, jak ja, koniem!
tyliśmy zawsze zgodnie do dzisiejszej chwili
i wspólnieśmy od wilczej paszczy się bronili.
A dziś co?«
»Dziś«, rzekł mierzyn »ja jestem tutejszy,
daleki dla cię, obcy, a że tam to zmniejszy
dawną miłość — tem lepiej. — Innemi zaś słowy,
ja jestem nie koń żaden, lecz osieł krajowy.
Dla moich interesów inną biorę postać
i choć z końską kulturą, osłem pragnę zostać«.