Kiedy król Heród królował (1904)
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Kiedy król Heród królował |
Pochodzenie | Kantyczki. Kolędy i pastorałki w czasie Świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane z dodatkiem pieśni przygodnych w ciągu roku używanych |
Redaktor | Karol Miarka |
Wydawca | Karol Miarka |
Data wyd. | 1904 |
Miejsce wyd. | Mikołów — Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały dział II |
Indeks stron |
Kiedy król Heród królował, * I nad żydami panował, * Wtenczas się Chrystus narodził, * By świat z grzechu wyswobodził.
Tego trzej Mędrcy szukali, * Pilnie się dowiadywali, * Do Jeruzalem przybyli, * Że Go tam znajdą, sądzili.
Rzekli: gdzie jest narodzony, * Żydowski Król nam zjawiony; * Widzieliśmy gwiazdę Jego, * Ta nas prowadzi do Niego.
Przyszliśmy Mu się pokłonić, * Imię Jego światu odsłonić, * Wielki to Pan i nie lichy, * Coś jako Baranek cichy.
Gdy to Heród wyrozumiał, * Przeląkłszy się, tak się zdumiał, * Że z nim wszystko Jeruzalem, * Zażywało strachu z żalem.
Tedy zebrawszy biskupi; * Mędrce i starce do kupy, * Pyta wszystkich chcąc dochodzić, * Gdzie się Chrystus miał narodzić.
Wszyscy na to się zgadzają, * O Betleem powiadają: * Że tam Pańskie narodzenie * Ma z Proroków upewnienie.
Wziąwszy król Mędrce osobnie, * Pyta ich znowu nadobnie, * I żeby mu powiedzieli, * Co o gwiaździe rozumieli.
Co skoro Heród obaczył, Bo Betleem iść naznaczył, * Aby Dzieciątka szukali, * I jemu znać o Nim dali.
Idźcież spieszno wżdy Królowie, * Wysokich rzeczy Mędrcowie, * A ja tu was nazad czekam, * I rad będę, gdy doczekam.
Mędrcy króla pożegnali, * Za gwiazdą się swą udali, * Która szła jako poczęła, * Aż nad Betleem stanęła.
Kędy gdy do stajni wleźli, * czego szukali, znaleźli, * Jezusa, Syna Bożego, * I Maryę, Matkę Jego.
Tam na kolana padając, * Swych podarków dobywając, * Twórcy poczty dali oto: * Mirrę, kadzidło i złoto.
Bóg Mędrców przyjął uczczenie, * Dał im we śnie objawienie. * Aby Heroda mijali, * Inędy się w dom swój brali.
Heród o tem obwieszczony, * Gniewając się jak szalony, * Do Betleem wyprawował, * Aby dziatki pomordował.
Tam wielki mord małych dziatek, * Uczynił płacz wielki, matek. * Płaczą, krzyczą bez pociechy, * Zbywszy dziatek swych uciechy.
Jezu Chryste, proszę Ciebie, * Okaż jasność Swą na niebie; * Oświeć nas z tymi Mędrcami, * Daj się szukać i z darami.
Byśmy prawą wiarę mając, * Z miłością w Tobie ufając, * Przyciągnieni tam do Ciebie, * Królowali z Tobą w niebie.