Jeszcze się gniewasz

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Emanuel Geibel
Tytuł Jeszcze się gniewasz
Pochodzenie Antologia poetów obcych
Wydawca H. Altenberg
Data wyd. 1882
Druk F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz Józef Grajnert
Źródło Skany na Commons
Inne Cała antologia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
JESZCZE SIĘ GNIEWASZ.
(Z GEIBLA)
ur. 1815 r.
I.

Jeszcze się gniewasz!... a ja daleko,
Twój tylko obraz w mej duszy mam,
I świat obwodząc tęskną powieką,
Słucham, jak serce twe bije tam.
W dzień i noc myślą jestem u ciebie,
W modre się oczy wpatruję twe...
O! żadna, żadna gwiazdka na niebie,
Od ciebie jaśniej nie błyszczy, nie!


II.

Jak pięknie świat nam wieńczył się w róże,
W on pełen złotych nadziei czas,
Jak nam szumiało zielone wzgórze,
Jak blady księżyc osrebrzał nas!

Jam cię całował za barwne kwiecie,
Całował, piosnkę wesołą niósł:
O! powiedz, powiedz, czy kiedy w świecie,
Piękniejszy kwiatek dla ciebie wzrósł?


III.

Dziś jestem jak ów sokół wzbujały,
Wolnemi skrzydły nad szczyty gór,
Któremu świat ten wielki, wspaniały,
Leży otworem z ziemi do chmur.
Lecz sokół gniazdo ma swoje przecie,
A ja spoczynek mieć będę gdzie?
O! żadnej, żadnej nie znajdę w świecie,
By jak ty szczerze kochała mnie!


IV.

Dniu nieszczęśliwy! czarna godzino,
Co rozdzielacie na wieki nas!...
Odtąd mi w smutku chmurne dni płyną,
Znikł spokój z duszy, z nim złoty czas.
Próżno spoczynku szukam po ziemi,
Próżno go ścigam po głębi mórz;
O! żadnej, żadnej między pięknemi
Od ciebie droższej — nie znajdę już!

Józef Grajnert.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Emanuel Geibel i tłumacza: Józef Grajnert.