DWá mieſzkáli w komorze, ieden miewał gruſzki, Ktore ſobie więc kładał w głowy pod poduſzki.
Drugi mu ie wykradał, á ten iednę wziąwſzy, Nákładł w nię cżegoś złego, pośrzodek wyiąwſzy.
A ten dybye poćichu, y rozgryźnie gruſzkę, Gdy mu w zębiech uwiązłá, rzućił o poduſzkę.
A chcąc tego zátáić, rzekł ſą tu y gniłki, Dobrze to ná łákomcá, chowáć ná pochwiłki.
DWa mieszkali w komorze, ieden miewał gruszki, Ktore sobie więc kładał w głowy pod poduszki.
Drugi mu ie wykradał, a ten iednę wziąwszy, Nakładł w nię czegoś złego, pośrzodek wyiąwszy.
A ten dybye pocichu, y rozgryźnie gruszkę, Gdy mu w zębiech uwiązła, rzucił o poduszkę.
A chcąc tego zataić, rzekł są tu y gniłki, Dobrze to na łakomca, chować na pochwiłki.