Historya o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim/Część pierwsza

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Mikołaj z Wilkowiecka
Tytuł Historya o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim
Redaktor Stanisław Windakiewicz
Wydawca Wydawnictwa Akademii Umiejętności w Krakowie
Data wyd. 1893
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


CZĘŚĆ PIERWSZA.

Persony do niej.
annas, kaiphas, pharizeus, piłat, theorn, proklus, philemon.
Ewangelia,
którą będzie czytał ewangelista wszędy po sentencyej przez wszystek akt, jako stoi na swoich miejscach. I tu już pocznie:
T. Nazajutrz po Wielkim Piątku zeszli się przełożeni kapłańscy i Faryzeuszowie do Piłata, mówiąc: Panie, wspomnieliśmy, że on zwodziciel, będąc jeszcze żyw, powiedział: Po trzech dniach zmartwychwstanę. Przeto rozkaż, aby strzeżono grobu aż do trzeciego dnia, by lepak nie przyszli zwolennicy jego a nie ukradli go a potymby powiedzieli pospólstwu: wstałci z martwych. Tedyby był ostateczny błąd gorszy, niżli pierwszy.
Potym Annas z Kaiphaszem i Pharyzeuszem przyjdą do Piłata i kłaniajac się wszytcy, rzecze
annas

Pokłona nasza staroście
Najwyższemu w tym tu mieście,
       125 Piłatowi ślachetnemu,
A nam panu łaskawemu,
Danemu z państwa rzymskiego
Do tego miasta sławnego.

Piłat wstanie ku nim, zjąwszy czapkę z głowy, i ukaże im ręką miejsca ku siedzeniu. A potym rzecze
kaiphas

Łaskawy panie starosta,
       130 Rządzicielu tego miasta.

Będzie ukazował na się i na drugie.

Ja, Kaiphas z Annaszem,
Z tym drugim Pharizeuszem,
Tochmy sobie dziś spomnieli,
Cochmy przedtym słychawali.
       135 Iż więc on zwodziciel mówił,
Gdy się miedzy ludźmi bawił
Jeszcze za swego żywota,
Pierwej niż zszedł z tego świata:
Po trzech dniach zmartwychpowstanę
       140 I zasię królować będę.
Otóż go już z krzyża zjęto,
Iż jutro zachodzi święto,
W ogrodzie w grobie włożono
I kamieniem założono.

annas

       145 Przeto was barzo prosimy
I odsługować będziemy,
Każ waszmość strzedz grobu jego
Aże do dnia do trzeciego,
By snać jego zwolennicy
       150 I też inszy weń wierzący
Na grób gwałtem nie przypadli,
Ciała jego nie ukradli,
A ludziom by powiadali
I tak wszędy rozsławiali,

       155 Iż mocą swoją zmartwychwstał,
Jako więc przedtym powiadał.

pharizeus

Byłciby błąd ostatniejszy
Stokroć gorszy, niźli pierwszy.
Bo coć jego zwolennicy
       160 I inszy też weń wierzący
Przed śmiercią i męką jego
Mnimali go być wielkiego,
       Luc. 7. Jedni jakiego proroka.
       Mat. 16. A drudzy zasię Krystusa;
       165 Dopierościby twierdzili,
Po wszytkim świecie sławili
To o nim po zmartwychwstaniu
Ku naszemu wszemu złemu.

Ewangelia.
T. Rzekł im Piłat: Macie stróża, idźcie, strzeżcie, jako wiecie.
piłat
do biskupów

Wszytko u mnie otrzymacie,
       170 O co tu teraz żądacie.

Ukaże na żołnierze, którzy przed nim będą stać.

A to macie me żołnierze,
Z których będziecie mieć stróże:
Pilaxa z tym Theoronem
I Proklusa z Philemonem.
       175 Już tam, kiedy chcecie, idźcie,
Jak nalepiej wiecie, strzeżcie.

Ewangelia.
T. A oni odszedszy, obwarowali grób, pieczętując kamień z stróżami.
annas

A to zaraz stąd pójdziemy,
A was Bogu poruczamy.

I ukłoniwszy się Piłatowi, odejdą do stróżów i rzecze im
caiphas

A wy też, panowie, pódźcie,
       180 Oręża z sobą nabierzcie.
Pójdziemy do grobu teraz
I zapieczętujem zaraz.

pilax

Dobrze, mościwi biskupi,
Jedno nie chciejcie być skąpi.
       185 Będziecie mieć stróże dobre,
Dacieli pieniądze szczodre.

Ukaże na drugie.

Boć to tu sławni hajducy,
Smieli i duży junacy.

annas

O to się wy nie starajcie
       190 Ani się z nami zmawiajcie.
Nasza rzecz, wam pieniądze dać,
A wasza, grobu pilnować.

I przyszedszy do grobu, będą go biskupi pieczętować, mówiąc do stróżów
kaiphas

Patrzcież, na co was bierzemy
I jak wam grób zostawiamy,
       195 Wosk na kamień przylepiając,
Pieczęci nań przykładając.

annas
odchodząc od grobu, rzecze do stróżów:

Już was prosim, pilno strzeżcie,
A zawżdy ostrożni bądźcie,
By nie przyszli zwolennicy
       200 I nie ukradli go w nocy.

pharizeus

Ba, i niewiasty też one
Z miasta, Marye rzeczone,
By o nim nie pomyślały,
Bo go barzo miłowały.

I odejdą biskupi.
theoron
podniósszy jakie arma

       205 O, źlećby go tu kraść przyszedł.
Wierzmy, żeby rządu doszedł.

philemon

Niechaj przyjdą zwolennicy,

I podniesie też arma.

Ale wara, legąć wszytcy!

proklus

Niewiasty odstraszy łatwie,
       210 Wziąwszy rusznicę abo dwie.

pilax

Nie trzebać się nam obawiać,
Nie przydzieć go nikt dobywać.
Rozsadżmy się każdy w swoję,
Ja już biorę wartę moję.

I stanie na jednym rogu grobu, także i drudzy na drugich trzech rogach. I będą śpiewać każdy z osobna na notę: „Hejnał świtał“:
pilax

       215 Czuwaj, czuwaj a nie leży,
Ale grobu pilno strzeży,
Chceszli, byś nie był na wieży.
O głasajże, głasaj, pacholiku miły.

theoron

A ty, Pietrze z łysą głową,
       220 Wara wąsa z siwą brodą,
Byś nie wziął maczugą ową.

Wyciągnie rękę z maczugą.

O widzę cię, widzę.

proklus

Widząć was też, białegłowy,
       225 Coście na kradzież gotowy.
Umykaj kożda wczas głowy.
O widząć was, widzą.

philemon

A ty, zwodźca, leżąc w grobie,
Miej tam pokój dobry sobie,

Podniesie bartę.

       230 Byś nie wziął bartą po głowie.
O wara, wara.

Śpiewanie.
Sepulto Deo etc. vide Agendam. To i insze śpiewanie, które jest między historyą, będą śpiewać młodzieńcy.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mikołaj z Wilkowiecka.