Encyklopedja Kościelna/Filadelfja
Wygląd
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom V) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1874 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Filadelfia (φιλαδελφία), wyraz grecki, znaczy właściwie miłość spólną między braćmi w rodzinie, czyli ściśle wziętą miłość braterską; u chrześcjan zaś miłość wzajemną, którą chrześcjanin każdy winien drugiemu, jako bratu według wiary (Rom. 12, 10. I Thes. 4, 9. Hebr. 13, 1. I Petr. 1, 22. II Petr. 1, 7). Dziś jednak wyraz ten używa się zwyczajnie do nazwania zakonnych i kapłańskich stowarzyszeń, z celem niesienia sobie duchownej pomocy. Modlitwa wzajemna za życia, uczestnictwo w korzyściach z dóbr duchownych i uczynków chrześcjańskiej miłości, spełnianych przez osoby stowarzyszone, szczególnie zaś ofiara Mszy św. i inne modły za zmarłych stanowią główne punkty ustaw filadelficznych, między które pomoc wzajemna w wystawniejszém odprawianiu nabożeństw kościelnych i spełnianiu innych posług religijnych częstokroć także zaliczaną bywa. Na soborze bazylejskim (1431) cztery zgromadzenia zakonne (domikanie, franciszkanie, augustjanie i karmelici) zawarły taką filadelfję (philadelphia religiosorum), obowiązując się na zawsze i wszędzie, gdziebykolwiek istniały, udzielać sobie pomocy w każdym przypadku i potrzebie, bądź w doczesnych, bądź w duchownych sprawach. Istniały tym sposobem i u nas podobne stosunki między wspomnianemi zakonami, które około r. 1600 ściślej określiły swe obowiązki, gdy ich przełożeni, zgromadziwszy się w Krakowie, spisali stosowne ustawy, takowe Stolicy Apost. do zatwierdzenia posłali i następnie wydrukowali (Jocher, Obraz III n. 7774; Szczygielski, Aquila pol. bened., Crac. 1663 p. 242). Obecnie ta wzajemna pomoc odnosi się jedynie do służenia sobie w odprawianiu nabożeństw odpustowych, mianowicie w uroczystości zakonodawców. Zakony franciszkańskie z dominikanami ściśle zwyczaju tego zawsze przestrzegały, biorąc zachętę w przyjaźni swoich fundatorów: Franciszka i Dominika, jaką sobie ci święci w Rzymie, na polu wspólnej pracy, przyobiecali. Wskutek tego zakonnicy reguły franciszkańskiej miewają zwyczajnie summę, nieszpory i kazania w kościołach dominikańskich na św. Dominik, a dominikanie znowu u nich na św. Franciszek; po obiedzie zaś, odmówiwszy modlitwy dziękczynne, śpiewają uroczyście antyfonę, przypominającą wzajemne życzliwe stosunki obudwu swoich fundatorów: „Seraphicus Franciscus et Dominicus apostolicus, ipsi nos docuerunt legem tuam Domine.“ Tak bywa u dominikanów; franciszkanie zaś, przez szacunek gościnności, kładą naprzód „Apostolicus Dominicus.“ Z odległych nawet o kilka mil klasztorów przybywają częstokroć do siebie tych reguł zakonnicy, dla dopełnienia starego zobowiąznia (Ks. Barącz, Rys dziejów zak. kazn. w Polsce, I 14). - Filadelfja w ściślejszem rozumieniu, znaczy konfraternję kapłańską (confraternitas sacerdotalis). Pierwsze takie stowarzyszenie powstało, według świadectwa Baronjusza, najprzód w Rzymie, około r. 984. Wielu biskupów i kapłanów wpisało się do konfraternji, ślubując nawiedzać się wzajemnie w chorobie, czuwać nad sobą w godzinę śmierci, grzebać z religijną uczciwością ciała zmarłych spółbraci i dusze ich ratować jak najwcześniej ofiarą Mszy św. Do Polski dopiero na początku XV wieku tego rodzaju konraternje zaprowadzone zostały, a najprzód do Pilzna, następnie do wielu innnych kościołów wszystkich prawie djecezji. Ustawy ich mało się między sobą różnią, dla tego dość będzie wspomnieć o ważniejszych. Nie podobna nawet wszystkich opisać, gdyż niektóre tylko drukowały swoje ustawy, podając tym sposobem potomności dowody o swojém istnieniu. Wiele z nich, za osłabieniem ducha pobożności i z innych powodów, okolicznościami czasu wywołanych, dawno już istnieć przestało; inne słabe tylko okazują, ślady życia. Archid. gnieźnieńska posiadała filadelfje w Łasku, oraz w oficjalacie wieluńskim i gnieźnieńskim. Filadelfja łaska powstała na wzór rzymskiej, założonej przez Maurycego de Cropanica, archiprezbytera kościoła N. M. P. in Agniro (w Rzymie). Mąż ten, ze względu, że często w ostatniej godzinie nie ma kto dopomódz kapłanom do szczęśliwej śmierci i potém za ich dusze się modlić, ustanowił w swoim kościele filadelfję kapłanów świeckich, a zebrawszy stu takich, co nietylko sobie wzajemnie, lecz i obcym chętnie w ostatniej potrzebie służyli, udał się do Pap. Juljusza II, z prośbą o potwierdzenie stowarzyszenia pod tyt. ś. Piotra, co i otrzymał, wraz z odpustami, 1513 r. W tymże czasie arcyb. Jan Łaski, jako poseł króla Zygm. I znajdował się w Rzymie i uczestniczył w obradach soboru lateran. V, a widząc gorliwość kapłanów filadelficznych, wyjednał u Papieża pozwolenie na założenie takiegoż bractwa i z temiż przywilejami przy kolegjacie w Łasku. Wróciwszy do kraju, ogłosił po całej prowincji gnieźn. wiadomość o celu, ustawie i odpustach filadelfji, której stał się protektorem i godność tę następcom swoim arcybpom przekazał. Paweł III Pap. r. 1535 i Syxtus V 1589 r. filadelfję potwierdzili i odpusty pomnożyli. Maciej Drzewicki, jeszcze jak o bp włocławski, zapisał się do filadelfji r. 1530, a wstąpiwszy na prymasostwo zaraz po Łaskim, gorliwie ją propagował. Cel filadelfji tej spólny był z innemi, to jest wzrost miłości chrześcjańskiej. „Co chcemy, mówi ustawa, aby nam inni w potrzebie ciężkiej uczynili, czyńmy najprzód bliźnim naszym, według sił i możności; naśladujmy dobroć i czułość N. M. P., która, jako niegdyś odebrawszy wiadomość od Ducha św. o krewnej Elżbiecie, natychmiast nawiedzić ją pospieszyła i w łonie poświęciła Jana Chrzciciela, tak z równą ochotą nam umierającym w godzinę śmierci przed sędzią Chrystusem służyć gotowa.“ Następnie też ustawa naznacza ołtarz dla bractwa w kolegjacie łaskiej, z przywilejem odpustowym dla zmarłych; stanowi sposób przyzwoitego odbywania pogrzebu, przepisując ku temu pewne symboliczne przybory, mianowicie okrycie na katafalk z materji bawełnianej czarnej, na którem obraz Zbawiciela ukrzyżowanego wyszyty, na okół zaś słowa: Quaerens me sedicti lassus: Redemisti crucem passus: Tantus labor non sit cassus; frendzle na bokach kręcone baw ełniane; pochodni większych 12 i świece białe na procesji żałobnej, a w kościele 12 takichże około ciała, tudzież 30ci innych białych woskowych do rąk dla kapłanów, a 200 żółtych dla ludu, które samym pannom rozdawane być mają do niesienia; kap czyli ubiorów 30 dla ubogich, z których każdemu da się grosz jałmużny z worka spólnego. Dozwolono tym obrzędem chować i osoby nie należące do bractwa, za pewną opłatą na zachowanie i naprawę przyborów żałobnych. Wigilje przy ciele zmarłego odprawią w kościele wszyscy kapłani obecni którzy też śpiewać mają kantem gregorjańskim na Mszy za księdza, dodając i figuralnym kantem niektóre symfonje, kapłana poniosą do kościoła i do grobu spółkapłani, w komże przybrani. Gdy z filadelfji kto niebezpiecznie zachoruje, ma przybyć do niego kapłan, choćby nieproszony, i donieść o tém dziekanowi, lub sam go przygotować na śmierć, oraz skłonić do zrobienia testamentu. Gdy umrze bez testamentu, natychmiast doniesie oficjałowi, lub bpowi miejscowemu, aby nastąpiło rozporządzenie jego własnością i wydatki na pogrzeb zwrócono bractwu, w stosunku zamożności zmarłego. Dzwonne dla ubogich dopełnia się na koszt kasy wspólnej i zwykle bywa pięciokrotne: raz przy prowadzeniu pogrzebu, trzy razy na wigilje i raz przy grzebaniu. Wszyscy kapłani, obecni na pogrzebie, odprawią za zmarłego Msze św., wszyscy też na offertorium wyjdą dla zbierania od osób świeckich składki ofiarnej, z której półowa pójdzie dla celebransa, a druga do skrzynki wspólnej. Za zmarłego w tym dekanacie kapłana każdy konfrater odprawi trzy Msze. Ponieważ nie podobna, aby dla zmarłych na różnych miejscach archidjecezji odbywać się mogły pogrzeby, z przepisaną dopiero wystawnością, więc każdy dziekan miał sprawić, według możności, podobne aparaty i tych używać przy grzebaniu stowarzyszonych; nazwiska jednak osób należało wpisywać do księgi w Łasku, dla zyskania odpustów. Co kwartał kapłani z pobliskich dekanatów zjadą do kollegjaty dla odprawienia nabożeństwa żałobnego za zmarłych, przyczem zwykła oferta zbieraną będzie na potrzeby filadelfji i na jałmużnę dla ubogich. Świeccy ludzie, zapisani do filadelfji i obecni pogrzebowi, winni za zmarłego odmówić koronkę do Pana Jezusa: 33 Ojcze nasz, 4 Zdrowaś i 1 Wierzę. Kapłani codziennie w Memento modlić się mają za dusze osób filadelficznych, a świeccy mówić 7 Ojcze nasz i tyleż Zdrowaś, na pamiątkę 7 radości N. M. P. Świeccy występować będą w kapach czarnych, z wyszytą trupią głową i dwoma kościami. Chorągiew filadelficzna czarna, ma z jednej strony obraz Nawiedzenia N. M. P., z drugiej Chrystusa, wyprowadzającego dusze z otchłani. Pieczęć stowarzyszenia z Nawiedz. N. M. P. Ośm obrazów takichże, wymalowanych na czerwonym jedwabiu, służyć mają do noszenia na pogrzebach kapłanów, nie posiadających szlachectwa i herbów rodowych, oraz do zawieszania na katafalku podczas kwartalnych egzekwji. Mieć będą bracia każdego dekanatu jeden uroczysty anniwersarz z wigiljami i Mszami, za zmarłych swoich rodziców, dobrodziejów i przyjaciół, nazajutrz po kongregacji dekanalnej w Październiku. Gdzie więcej jest księży, tam Wjatyk do chorego kapłana pod baldachimem nieść będzie jeden w kapie białej, a czterech innych poprzedzać go w komżach ze świecami; do świeckich zaś filadelfistów idącego kapłana poprzedzi czterech chłopców, w czerwone suknie przyodzianych, na których rokiety, niosąc świece, dzwoniąc i śpiewając. Przyjąwszy staranie o zmarłych, zaleca ustawa wszystkim stowarzyszonym czujną troskliwość o przyszłość duszy za grobem: dla tego każe rozmyślać o śmierci, robić rachunek sumienia codziennie, przed udaniem się na spoczynek nocny, ze wzbudzeniem żalu serdecznego; w poście wielkim zgromadzać się do kościoła na rozważanie Męki Pańskiej, przy wystawieniu Najś. Sakr., i biczowanie się, według przepisu miejscowego proboszcza, a pod nadzorem konsyljarzy. Kapłani filadelficzni winni się spowiadać przynajmniej co dni 10, świeccy zaś w uroczystości główniejsze, tak, iżby chociaż 12 razy na rok wypadło. Nadto, gdy filadelfja ta zawiązana szczególnie dla szerzenia dzieł miłosierdzia, a takiém jest przedewszystkiém wydobycie duszy z grzechów zastarzałych, więc kapłani filadelficzni powinni sporządzić dokładny spis wszystkich swoich parafjan, notując w nim lichwiarzy, cudzołożników, złodziejów i t. p., których, po trzykrotnem daremnem napomnieniu, bpowi doniosą. Bractwo miało też swoich urzędników, do których należeli: administrator, rządca, i tym był zawsze proboszcz infułat w Łasku; wice-administrator, czyli zastępca, obierany uroczyście w dzień Nawiedz. N. M. P.; konsyljarzy 24, czyli raduycb, z których 6 prałatów, 6 dziekanów, 6 osób świeckich znakomitszyeh i 6 z ludu; podskarbi, czuwający nad własnością filadelfji, i prowadzący rachunki; sekretarz spisuje posiedzenia i utrzymuje akta; nawiedzający chorych, których dwóch było na dekanat uniejowski, a w innych spełniali tę posługę radni; chorąży i noszący obrazy, oraz marszałkowie: tych dwóch z kapłanów, rozpoczynają processję w kapach, z laskami srebrnemi, i dwóch świeckich mężczyzn, w porządku idą z laskami drewnianemi, od góry wyzłoconemi; kollektorowie jałmużny, czyli dwaj kapłani zbierający składki na ubogich, którzy mogą mieć podkollektorów, spełniających toż samo w miejscach odleglejszych; prowizor zaś ubogich dzieli to między potrzebujących i spisuje w rejestra; wreszcie służący bracki do ubierania ołtarza św. Jana Chrz. w kollegjacie łaskiej, oddanego na użytek stowarzyszenia. Stawiano nawet w Łasku szpital dla chorych kapłanów, jak dowodzą starania infułata Jana Romiszewskiego, czynione w tym celu u arcyb. Wacł. hr. Leszczyńskiego. Dziś i śladu tej filadelfji przy kościele łaskim nie pozostało. Wiadomość o filadelfji w oficjalacie wieluńskim zaczerpnąć można z dziełka: „Bractwo Duchowne śmierci i pogrzebu Prześwietnego i Wielebnego Duchowieństwa (sic) officyałatu wieluńskiego“ (wyd. 4 w Kaliszu 1766, 8 min. kart 34). Powstało około r. 1630 pod tyt. św. Trójcy i zarówno duchownych, jako i świeckich obojga płci członków miało. Z częstego wydawania książeczki, obowiązki filadelficzne obejmującej, wnosić należy, że dość czynne było. Trzy dekanaty, oficjalat wieluński naówczas składające, to jest rudzki (od wsi Rudy pod Wieluniom zwany), krzepicki i wieruszowski do bractwa należały, a kościół kollegjaty wieluńskiej był stolicą filadelficzną. Stowarzyszeni za życia i po śmierci, w duchownych zarówno jak doczesnych potrzebach, wzajemnie ratować się mieli. Zawiązek jego w tych wyrazach wspomniana książka opisuje: „Postanowienie bractwa tego ztąd początek wzięło. Nie jeden z kapłanów świeckich tak umiera, że nietylko ubogi zbiór jego, który się mógł na pogrzeb jego i duszny ratunek obrócić, ani wiedzieć gdzie się podzieje, ale i spowiednika przy śmierci czasem, ile we wsiach odległych, nie będzie, i ciała nie masz za co pogrześć i za duszę nikt dobrze nie uczyni. Zebrawszy się tedy duchowieństwo, za powodem ww. w Chrystusie ojców: ks. Sebastjana Wiktora dziekana i oficjała, ks. Adama Zmarzljusza kustosza, ks. Sebastjana Dybaljusza senjora wikarjuszów i pisarza duchownego wieluńskiego, chcąc sposób i śmierci i pogrzebu, jako najlepszy obmyślić: widząc i to, jako za zakonnika zmarłego, po wielu miejscach ofiary św. odprawują, za spólną radą, bractwo to duchowne między sobą namówili artykuły spoili i one na kilku schadzkach utarszy, do JMci ks. arcybpa, a potém do Stolicy św. Apostol. posławszy, onych potwierdzenie z nadaniem odpustów otrzymali.“ Główny cel filadelfji spoczywał w chrześcjańskiem przygotowaniu się do śmierci, szczęśliwem skonaniu, ratunku duszy i uczciwym pogrzebie ciała po śmierci. Wpisujący się do filadelfji płacił dobrowolną ofiarę; obowiązany był znajdować się na schadzce czyli posiedzeniu w kollegjaeie wieluńskiej, odbywanem cztery razy do roku w czwartek po suchych dniach, i uiścić zwykłą składkę po gr. 12 na kwartał; kapłani w tychże dniach śpiewają tam officium za zmarłych braci i Msze św. odprawiają; gdy który z braci w niebezpieczną chorobę wpadnie, bliżsi trzej plebani spólnie lub pojedynczo mają go nawiedzić i do przyjęcia św. sakramentów usposobić, a ubogich poratować, choćby z wspólnej skrzynki; przy chorym śmiertelnie zawsze jeden z kapłanów filadelfji znajdować się winien, usposabiając go do skruchy, zaniechania starań doczesnych i spokojnego zakończenia życia; nad własnością zmarłego mają ciż kapłani rozciągnąć opiekę, a nad ciałem zarządzić śpiewanie psałterza aż do pogrzebu; zawiadomić też braci innych, aby na pogrzeb przybyli, odśpiewali wigilje i zwykłych obrzędów kościelnych dopełnili; po pogrzebie kapłani trzydzieści Mszy za zmarłego, co dzień na miesiąc między siebie podzielą, a oprócz tej trycezymy, każdy dwie za duszę spółbrata odprawi; świeccy zaś ludzie modlitwami i jałmużną, według możności, dusze stowarzyszonych ratować mają. Gdy który ze świeckich umrze, pleban miejscowy da znać starszym, ci znowu wszystkim innym doniosą, aby przybyli na pogrzeb, jeśli mogą, i aby każdy z kapłanów trzy Msze czytane za niego odprawił. Przy wszystkich Mszach i modlitwach bracia czynić mają wzmiankę za żywych i umarłych członków filadelfji; źle prowadzących, po czterokrotném napomnieniu, z bractwa wykreślają. Starszych albo przełożonych dwóch i sekretarza obierają bracia corocznie na posiedzeniu po Świątkach. Dzieje filadelfji do księgi spisywać miał sekretarz. Wszystkie te ustawy zatwierdził dekretem swoim arcyb. Jan Wężyk, w Łowiczu d. 8 Lipca 1634 r., a Pap. Urban VIII d. 10 Wrześ. 1637 nadał stosowne odpusty. Dekanaty gnieźnieński, żniński i łękski miały też filadelfję wspólną, której ustawy obejmuje dziełko in 4-o, drukowane w Poznaniu pod tyt. „Faedus defensivum, et offensivum. Adversus Potentiam mortis, tum Captivitatem ejus coarctandam, a Tribus Decanatibus, nempe Sanctorum Petri, et Pauli, Gnesnensi, Znenensi, Łeknensi, Conclusum. Per Reverendum Adalbertum Szczepański, Canonicum in Arce Sancti Georgii Gnesnensem, Decanum Łeknensem, Curatum Szubinensem, Conscriptum, ac Promulgatum“ a. 1754. Po przedmowie do arcyb. Komorowskiego, jest inna po łacinie i zaraz taż sama po polsku do braci i sióstr filadelfji, zachęcająca do stowarzyszenia. Następują traktaty moralne w obu językach: o duchownej wojnie, o nieprzyjacielu dusznym, o więzieniu czyścowem i o sposobach uwolnienia się z niego. Dalej podaje ustawy filadelficzne, wzięte z filadelfji, ustanowionej we Włoszech przez św. Karola Boromeusza. Do tych, między innemi, należą takowe: częsta spowiedź; medytacja co dzień choć krótka, z rachunkiem sumienia; na każdy rok spowiedź jeneralna; chorych członków nawiedzać i do dobrej śmierci usposabiać; za zmarłego członka trzy Msze kapłan kaażdy odprawi, a świecki postara się o ich odprawienie; co dzień wzajemnie za siebie modlić się będą; dwa razy do roku, w Maju i Październiku, wspólne nabożeństwo za zmarłych; przyjmują się do stowarzyszenia tylko kapłani i osoby świeckie obojga płci, mieszkające stale w tych dekanatach, a obcy i dalsi za poręczeniem jednego z księży o wiernem spełnianiu zobowiązań filadelficznych; plebani zaświadczą na kongregacjach o spełnianiu powinności tych przez swych parafjan, a gdy ci ich nie spełniają, na trzeciej kongregacji wymazanymi zostają; liczba członków nie ogranicza się wcale; nieszczęśliwym jakim przypadkiem upadłego spółczłonka na mieniu obowiązują się inni składką wesprzeć i podźwignąć. Kończą książkę ważniejsze uwagi moralne dla kapłanów, dość obszernie rozbierane i skrót nauki o sakramentach przez pytania ułożony. Dodać można, że w archid. gnieźn. synod z r. 1593 zalecał już filadelfje i żądał bądź wznowienia starych, bądź zakładania nowych; wspomina nawet o filadelfji Bożego Ciała i innych podobnych, o czém te słowa dodaje: in quibus (scil. confraternitatibus) sacerdotes pietatis officiis pecnliaribus incensi, tum ipsimet Deo Creatori suo obsequium cumulatius impendant: tum alios quoque saeculares homines, exemplo suo ad pietatis opera exstimulent. — W Pilźnie djec. krakowskiej, teraz tarnowskiej, r. 1410 zaprowadził najpierwej filadelfję Piotr Wysz Radoliński, bp krak., którą bpi Jan Rzeszowski r. 1481 i Jakób Zadzik 1639, a ostatecznie Pap. Urban VII bullą z r. 1642 zatwierdzili. Lata dopiero wspomniane wskazują zarazem czas reformy i odmian, w pierwotnych ustawach filadelfji zaprowadzanych. Zarządzają nią dwaj starsi, wybierani z grona kapłanów. Oni przyjmują nowych członków, z osób duchownych i świeckich, oraz przewodniczą na posiedzeniach, gdzie się odbywają narady nad sprawami stowarzyszenia. Po skończonej sesji sami kapłani obiadują spolnie, a zabroniono im wtedy wystawności, zabawy z kuglarzy, gry w kostki i tańców. Przekonany kapłan o wykroczenie przeciwko przepisom płaci karę, którą ustawa wskazuje. Za przebywanie w karczmie daje funt wosku; za obecność na tańcach trzy funty; za udział w grze w kości, kręgle karty płaci trzy grzywny; gdyby tańczył, pięć grzywien. Obowiązani nadto kapłani do odprawiania Mszy św. za żywych i zmarłych członków; osoby zaś świeckie zastępują je pewną liczbą pacierzy. Czynność konfraternji odnosi się głównie do opieki nad kapłanami chorymi, mianowicie mieszkającymi na wsi, gdzie, dla braku lekarza i lekarstw potrzebnych częstokroć chorzy narażeni zostają na przyspieszenie skonu, a źli ludzie korzystając z ich niemocy, wcześnie ich ograbiają z pieniędzy i własności, tak, iż niekiedy nie ma za co sprawić im uczciwego pogrzebu. Dla tego to najbliżej mieszkający członek winien nawiedzić chorego, rozciągnąć czujną nad nim i domem jego opiekę, skłonić go do objawienia ostatniej woli względem własności i takową wykonać. Biedni ludzie, w chorobie zostający, tejże troskliwości co kapłani od spółbraci doznawać byli powinni. Podskarbi miał obowiązek donosić senjorom o zmarłych w nędzy, a ci wyznaczali summę na pogrzebanie ich ze wspólnych funduszów. Stolica Apost. potwierdzając to stowarzyszenie udzieliła mu odpusty za pewne nabożeństwa i uczynki miłosierdzia, mianowicie: za staranie około pojednania powaśnionych, za przyjęcie w gościnę podróżnych i biednych, za nawiedzanie chorych, pocieszanie strapionych i t. p. Ustawy obejmuje rzadki druk ks. Gabrjela Węgrzynowicza pod tyt. Speculum sive doctrina brevis serviens informationi confratrum etc., Crac. 1679 fol., i ks. Anton. Paululińskiego „Zwierciadło informację bractwa kapłańskiego w kościele farnym pilzn. reprezentujące,“ druk. w Krakowie in 8-o (Jocher III n. 8, 976 i 7). Z Pilzna filadelfja kapłańska po innych miejscach sąsiednich okolic zaprowadzoną została. Inne całkiem były ustawy konfraternji kapłańskiej, którą w djecezji kujawskiej r. 1302 zaprowadził Krzesław z Kurozwęk, bp i kanclerz państwa. Nikt dotąd nie wspomniał nawet o tej filadelfji, do której pobudkę dali kapłani dekanatu radziejowskiego oraz ze świeckich osób kilku panów, szlachty i mieszczan. Dekret biskupi do głównych promotorów zalicza Jana Niedziela z Poznania, proboszcza w Radziejowie, Marcina ze Świstkowa, rządcę kościoła w Piotrkowie kujawskim, Jana w Sadlnie, Bartłomieja w Ostrowie, Piotra w Chełmcy, Beralda w Broniewie, Jana w Krzywosądzy, Wawrzyńca w Brześciu, Jakóba w Chalinie i Grzegorza w Piaskach, plebanów. Ustawy stowarzyszenia cechują charakter swojego czasu. Członkowie, kapłani i świeccy ludzie płci obojga, na wstępie zaraz przysięgali przed starszymi konfraternji, że potępiają herezję Wikleffa i Husa, oraz błędy im podobne; że nigdy popierać ani obrony dawać nie będą ich stronnikom, lecz owszem, podejrzanych o takowe błędy, pod karą klątwy doniosą bpowi, jego oficjałowi, lub kapitule kujawskiej; że złożą również przysięgę względem wiernego spełniania wszystkich obowiązków filadelfji. Należący do filadelfji, księża i ludzie świeccy w pobliżu mieszkający, zbiorą się w miejscu umówionem w każde suche dni roku i odśpiewają wigilje o dziewięciu lekcjach, z procesją i Mszą za zmarłych braci, podczas której świeccy obowiązani ofiarować swe modły na intencję filadelfji. Następnie inna Msza uroczysta odprawioną będzie o Duchu św. lub o N. M. Pannie, z suffragjami do św. patronów i stacjami za pomyślność Kościoła powszechnego. Na posiedzeniach wzajemnie należny szacunek oddawać sobie mają, stosownie do wieku i piastowanej godności. Mowy przerywać drugiemu nie wolno, ani słowami przykremi znieważać się, lecz po bratersku mają się zachować. Sprzeciwiający się tej ustawie będzie przez prezydującego na sessji upomniany, a jeśli się. nie powstrzyma, za karę do kassy zapłaci groszy 6, w ciągu miesiąca uiścić się mające; jeśli to nie pomoże, dwa razy tyle dać winien w drugim miesiącu, inaczej bowiem byłby wykreślony z konfratcrnji, lub ukarany wyrokiem wydanym na sessji, według uznania prezydującego i większej liczby członków tamże obecnych. Spory mają być złagodzone i załatwione przez współbraci, lub, gdy się to nie uda, odesłać należy zwaśnionych do właściwego sądu. Każdy kapłan filadelficzny w miejscu odbywania sessji, lub swego pobytu, sam, albo przez innego, w każde suche dni roku obowiązany odprawić dwie Msze czytane: jednę na odpuszczenie grzechów, drugą za zmarłych współbraci; świeccy zaś odmówią na tę intencję 30 Ojcze nasz, tyleż Zdrowaś Marja i 5 Wierzę w Boga. Gdy który z konfratrów wpadnie w chorobę, winien do siebie przywołać co najmniej dwóch członków pobliskich, lub którychby sobie życzył, i opowie im swoją chorobę; a ci bez zwłoki i straty czasu do niego przybyć mają, pociechy wiary, nadziei i miłości w nim zaszczepić, usposobić do godnego przyjęcia Sakram. św., długi i należności jego spisać, ułożyć inwentarz dóbr jego, jeśli jest świeckim, lub rzeczy i własności Kościoła, jeśli jest księdzem; ostatnią jego wolę własnemi rękoma spisał i zaznaczą; co bp zatwierdza, byle tylko testament nie czynił krzywdy trzeciej osobie. Kapłanom zaś, posiadającym beneficja kościelne, daje bp przy śmierci rok łaski (annum gratiae) tak, iż umierający w Styczniu, Lutym i Marcu może w testamencie rozporządzać czwartą częścią zboża zebranego i w ziemi leżącego, zostawiając trzy części dla następcy; umierąjącym w Kwiet., Maju lub Czer. pozwala połową rozporządzać; jeśli w Lipcu, Sierp, i Wrześ. trzema częściami, a jeśli w trzech ostatnich miesiącach roku umiera, może wszystkiem dysponować, zostawiając następcy ziarno na zasiewy wiosenne, z zasiewami zimowemi. Domaga się za to większej hojności na kościoły, którym kapłani bractwa tego służą. Wspomnieni dwaj członkowie filadelfji, do chorego współbrata przyzwani, skoro zauważą, że nie grozi niebezpieczeństwo śmierci i chory do zrrowia przychodzi, powrócą do siebie; jeśliby zaś słabł coraz więcej i zbliżał się do śmierci, mają go przysposobić do ostatniego namaszczenia i potem śmierci jego wyczekiwać. Po nastąpionym skonie dadzą znać pobliskim konfratrom, a ci dalszym: jedni i drudzy przybędą do domu zmarłego, osobiście lub przez delegowanych, to jest: plebani wysłać mogą swoich wikarjuszów, a ludzie świeccy — domowników, i być obecnymi na jego pogrzebie, ze świecam i zapalonemi towarzysząc pochodowi do kościoła, w którym pochowany zostanie; tam wigilje, Msza i kondukt odśpiewane będą; świeccy zaś odmówią trzydzieści Ojcze nasz, tyleż Zdrowaś i pięć Wierzę za duszę zmarłego. Nadto, w miejscu zamieszkania swego każdy kapłan odprawi trzy Msze za duszę zmarłego współkapłana, a dwie za świeckiego współbrata; ludzie świeccy czytający odmówią trzy razy wigilje, a nieczytający 30 Ojcze nasz, tyleż Zdrowaś i 5 Wierzę. Jeśli który konfrater umiera, nie zrobiwszy testamentu, wtedy dwaj starsi konfraternji mają prawo zająć pozostały po nim majątek, a spłaciwszy długi, resztę obrócić na ubogich i kościół, przy którym zostawał. Każdy konfrater bez słusznej przyczyny nieobecny na pogrzebie czlonka filadelfji, zapłaci karę do skrzyni brackiej (ladula) groszy trzy i krążek (talentum) wosku; gdyby to zrobił kilka razy i naznaczonej kary wzbraniał się uiścić, zostanie wykreślony. Nakoniee ustawa stanowi, że członkowie mają być zapisani do księgi na to sporządzonej i na sesjach odczytani. Każdy wpisujący się daje groszy sześć i krążek wosku, a potem na każde suche dni grosz jeden płaci. Klucze od skrzynki są w ręku dwóch lub trzech starszych; pieniądze składane służą na potrzeby konfraternji; z wydatków usprawiedliwiają się starsi na wspólnych sesjach; przełożeni konfraternji każdego czasu, na żądanie konfratrów, mogą być przez nich usunięci, a inni obrani. Te ustawy potwierdził bp Krzesław w d. 16 Sierpn. 1502 r., dla zachęty kapłanów sam się do filadelfji pierwszy zapisał, oraz za modlitwy i wykonanie dzieł pobożnych nadał czlonkom stowarzyszenia 40 dni odpustu. Do r. 1546 arcyb. gnieźn. i siedmiu bpów kujawskich, potwierdzając filadelfję, dodawali jej po 40 dni odpustu każdy. Trudno oznaczyć kiedy to stowarzyszenie ustało: wiadomo tylko, że r. 1741 zupełnie i pamięć o niém zaginęła. Wtedy to bowiem ks. Kacper Kanty Sokołowski, kanon. wolborski, notarjusz apostolski, pleban w Kłobi i dziekan brzeski, nie czyniąc wzmianki o dawnej, postanowił utworzyć nową filadelfję ze stu kapłanów, do której zaraz przystąpiło 15 księży z katedry, oraz po kilku z dekanatów pobliskich, to jest z brzeskiego 10, z kowalskiego 2, z radziejowskiego 2 i służewskiego 6. Na sessji, z polecenia bpa Adama Stan. Grabowskiego 20 Czerwca 1741 r. odbytej, spisano główne punkty stowarzyszenia, z których te ważniejsze: stu kapłanów zbiera się w ten sposób, iż wypada 20 na katedrę, czyli 1 klassę, oraz po 20 z każdej następnej klassy, albo dekanatów, jak wyżej. Gdyby liczba 20 w którym dekanacie nie mogła być wypełnioną, wolno dobierać z innych dekanatów, lecz tylko księży świeckich, lub osoby cywilne, w bliskości Włocławka stale zamieszkałe. Każdy z członków filadelfji obowiązany odprawić, lub dać na odprawienie trzech Mszy św. za duszę zmarłego współbrata. Poddziekani katedralny i dziekan i stowarzyszonych dekanatów mają czuwać, aby w swoim oddziale czyli klassie mieli zawsze liczbę 20 zapełnioną, na miejsce zmarłych nowych pozyskując. Świeccy ludzie tylko w braku kapłanów wstępować mogą do konfraternji i to na sessji ogólnej, za zgodą wszystkich, poczém zaraz płacą na Msze za duszę tego, w którego miejsce zostali przyjęci. Zakonników nie dopuszcza się wcale, bo ci za rozkazem przełożonych miejsce zmieniają; ściśle jednak prawa tego nieprzestrzegano: znajdujemy bowiem na liście pijarów, kanoników lateran. i missjonarzy od dawna, a i reformatów od r. 1847. Dziekani mieć mają księgę żyjących i zmarłych konfratrów; oni też natychmiast zawiadamiają się wzajemnie o śmierci współbrata i potem każdy wysyła okólnik do wszystkich konfratrów, mieszkających w granicach jego dekanatu; o śmierci dziekana wysyła wiadomość najbliższy sąsiad. Świeccy konfratrzy dają na Msze dziekanowi swemu, a ten sam, lub przez innych je odprawia i na sessji składa o tém ustne, lub pod nieobecność piśmienne świadectwo; tych, co zaniedbują zobowiązania konfraternji, po poprzedniem napomnieniu, na sessji następnej wykreślają. Kościół paraf. św. Jana Chrz. w Włocławku naznaczono na stolicę filadelfji, a proboszcz jego zostaje razem sekretarzem konfraternji. Każdego roku w d. 19 Czerw, po południu zbierać się tam mieli konfratrzy, dla odśpiewania nieszporów żałobnych, a dnia następnego na wigilje i Mszę żałobną uroczystą za braci zmarłych, której wszyscy duchowni w komżach słuchać, a dnia tego Msze swoje za zmarłych współbraci ofiarować winni. Gdy który z kapłanów zastępcy mieć nie może i dla obowiązków parafjalnych w domu pozostanie, ma to nabożeństwo w swoim odprawić kościele. Na sessji prezydują z kolei dziekani, lub w ich miejsce który z obecnych członków kapituły. Tam odczytają naprzód listę nowo zapisanych, oraz zmarłych w ciągu roku; mówiącemu współbratu nie wolno przerywać i odzywać się bez pozwolenia prezydującego; świeckim wcale się głosu nie daje, a co chcą powiedzieć, mają prywatnie oznajmić przewodniczącemu, który ich życzenia głośno objawi. Postanowienia wydają się większością głosów, które prezydujący zbiera i do zatwierdzenia bpowi przedstawia. Księgi konfraternji mają zostawać przy kościele paraf, w Włocławku. Ustawy te zatwierdził bp Grabowski 2 Sierpn. 1741 r., a Pap. Benedykt XIV nadał odpusty przez breve z d. 17 Lipca t. r. Stowarzyszeni dostępują zupełnego odpustu w dniu Pisania się, w godzinę śmierci i w dzień głównej uroczystości filadelficznej, którą 20 Czerwca obchodzić naprzód postanowiono; lecz gdy czas ten niedogodnym się okazał, zatem 6 Marca 1745 tenże Papież, na prośbę braci, przeniósł go na 1 Wrześ., lub, gdy jest niedzielą, wtedy na poniedziałek następny; odpust 7 lat i tyleż kwadragen mają cztery razy na rok: w niedz. 1 Adwentu, niedz. 2 po Trzech Królach, Znalezienie i Podwyższenie św. Krzyża: w tych dniach winni jednak dopełnić zwykłych warunków odpustowych; dni 60 odpustu dostępują przez obecność na nabożeństwach i posiedzeniach swoich, oraz za inne pobożne uczynki. Gdy wielu było zgłaszających się do filadelfji, na sessji 1 Wrześ. 1750 postanowiono podnieść liczbę współtowarzyszów, z uwagi, że Papież, potwierdzając konfraternję nie naznaczył jej liczby członków, i dodano 20, co konsystorz włocławski 4 Września t. r. przyjął; wkrótce jednak i 120 za mało się okazało, zatem 1755 r. podniesiono do 150, a liczbę tę bp Ant. Seb. Dembowski zatwierdził. Jeszcze raz r. 1786 rozszerzyła filadelfja, przez przyjęcie do uczestnictwa trzech dekanatów: izbickiego, nieszawskiego i bobrownickiego (za Wisłą), którym 20 członków naznaczono; w komplecie zatem stowarzyszenie całe 170 członków miało, i tę ustawę aprobował bp Rybiński 20 Stycz. 1787 r. Filadelfja składała się głównie z kapłanów; r. 1742 na drugiej sessji przyjęty Jan Sidzikowski, burmistrz miasta Włocławka, pierwszy z ludzi świeckich, których w ogóle i potem mało w konfraternji bywało; najwięcej przyjęto ich r. 1750, bo jedenastu, z panów i mieszczan. Długo jednak samym tylko mężczyznom pozwolono brać udział w konfraternji i dopiero r. 1811 stanęły także życzenia niewiast, których bracia bez skutku pozostawić nie chcieli, jak widać z księgi posiedzeń, następne podającej motywa: „Że Kościół Jezusa płeć żeńską od wieków z niezawodnego przekonania wzorem pobożności mianował, to oczywiście każdy widzieć może w ustanowionych do N. M. P. suffragjach. Wszakże to nie nadaremno, bo o to w dniu dzisiejszym jaśniej się ta prawda okazała. Wielmożne j. panie: Biesiekierska miecznikowa, Domicella Rybińska, Miaskowska i wiele innych, nie przestawając na codziennej, a złączonej z cnotliwém życiem pobożności, z największém utęsknieniem na ten dzień zgromadzenia filadelficznego czuwały, którego gdy szczęśliwie doczekały się, poprzedzając świętą intencję, na pierwsze za zmarłych nieszpory przybyły. Nazajutrz całemu nabożeństwu były przytomne, przez co dowiodły, z jak wielką usilnością do ratunku dusz zmarłych przyłożyć się wolę mają. Zagrzane więc tym prawowiernych serc zamiarem, prośbę niniejszą do zgromadzenia filadelficznego ustnie o to podały, ażeby, końcem wspólnego modlenia się za wiernych zmarłych, w poczet grona filadelficznego umieszczonemi i przyjętemi być mogły. Tak świętej chęci zgromadzenie filadelficzne nie odmawiając i oświadczenie paniów mile przyjąwszy, tym dekretem postanowiło, iż w takiej okoliczności do najwyższej zwierzchności Kościoła uda się i o utwierdzenie niezwłocznie dopraszać się będzie. Mimo to oświadczenie, dopiero w roku następnym, gdy wznowiono żądanie, prezydujący na sessji ks. Marcellin Dzięcielski, naówczas proboszcz katedry, po rozważeniu bulli papiezkiej, zatwierdzającej konfraternję, wyrzekł, iż tam dozwolono w ogóle przyjmować osoby świeckie, zatém płci obojej: nie ma więc potrzeby żądania tego Stolicy Ap. przedstawiać. Wpisano zaraz na tém posiedzeniu sześć pań. W r. 1758 bractwo miało swego altarystę, który co piątek odprawiał Mszę czytaną, a w suche dni Msze śpiewane za zmarłych współbraci i brał za każdą po tynfie; r. 1765 odprawiał dwie na tydzień i trzy śpiewane w każde suche dni, za co brał złp. 160, a od r. 1771 złp. 200. W r. 1845 ks. Józef Schultz, wik. katedry włocł., potém kanon, sandom., fundował trzecią Mszę filadelficzną, w katedrze włocł. odprawiać się mającą. Dochody konfraternji szły z wpisu i składek rocznych. Wpis, opłacany zwyczajnie in vim jucundi ingressus, wynosił 2 dukaty od r. 1778, a 1 dukata od r. 1802. Od r. 1799 konfraternja hojnie funduszami swemi szafuje, opłacając sekretarza swego, a nawet celebransa i kaznodzieję i oddzielnego kursora o śmierci każdego; lecz już r. 1827 zmuszona robić oszczędności, usuwa muzykę, za dukata grającą corocznie na Mszy żałobnej 1 Wrześ., a poleca śpiewać kapłanom. R. 1841 obchodziła setną pamiątkę swego istnienia. Z muzyką katedralną zawarto umowę, w moc której darmo odtąd grywać miała w d. 1 Wrześ., a filadelfja obiecała corocznie odprawić Mszę w dzień św. Cecylji za zmarłych muzykantów, oraz przy pogrzebie każdego z ich zgromadzenia. Od r. 1798 spisywać poczęto protokóły posiedzeń w języku polskim, dla wygody świeckich braci; wtedy bowiem dość ich było w filadelfji, a wielu jeszcze żądało cia tak, że nawet postulantów do protokułu pomieszczano. R. 1797 z obojga stanów było 17 życzących zapisać się i oczekujących miejsca: stanowi to bezwątpienia czas najpomyślniejszy dla stowarzyszenia. R. 1863 przyjętą została na sessji nowa ustawa filadelfji, z dawnej przerobiona i do okoliczności czasowych zastosowana przez ks. Ludwika Służewskiego, wikar. katedry i sekretarza konfraternji; lecz, pomimo życzeń spółbraci, dotąd jej nie drukowano. Do r. 1864 umarło z jej członków razem 718 osób, między któremi zuajdujemy 13 biskupów, wielu prałatów i znakomitych osób z ziemi kujawskiej. Dla użytku stowarzyszonych wydrukowano ustawy pod tyt. Vinculum charitatis Ad eliberandum vinctos de lacu, in quo non est aqua. Sive Confraternitas C. (centum) Sacerdotum de Clero Ecclesiae Cathedralis Vladislariensis, et de Decanatibus Brestensi, Kowaliensi, Radziejoviensi, ac Sluzeviensi ejusdem Dioeceseos, sibi pia Suffragia post mortem ad invicem promittentium sub titulo Salvatoris Domini Nostri Jesu Christi in Ecclesia S. Joannis Baptistae Parochiali Civitatis Vladislaviensis, canonice Erecta Et a Sede Apostolica pretioso Indulgentiarum Thesauro Donata Anno Salutis ↀDCCXLI (bez miejsca druku, zapewne w Toruniu, in-4, kart nieliczb. 8, oraz dodatek kart 4, mieszczący zmiany zaprowadzone do r. 1755). Gdy dla wygody osób świeckich, zaprowadzono język polski na posiedzeniach, wydrukowano w nim i ustawy pod tyt: „Związek miłości chrześcjańskiej dla wybawienia dusz z mąk czyścowych czyli Bractwo. Złożone z Osób tak Stanu Duchownego jako i świeckiego, wzajemne sobie wsparcie po śmierci przyrzekających, pod Tytułem Zbawiciela Pana Naszego Jezusa Chrystusa w kościele Farnym Włocławskim św. Jana Chrzciciela, za staraniem W. JX. Gaspra Sokołowskiego, Kanonika Katedralnego Kujawskiego w Prowadzone (sic). A od Stolicy S. Apostolskiey z nadaniem (sic) Odpustów potwierdzone Roku 1741 w Thoruniu 1798.“ in-12, str. 16. Drukowano także: Catalogus Fratrum mortuorum (Thorunii 1795) i Catalogus Fratrum vivorum et mortuorum (Włocławek 1841, 1848, 1853, 1856). — W poznańskiej dawnej djecezji znajdujemy filadelfję zaprowadzocą w trzech dekanatach: środzkim, pyzdrskim i kostrzyńskim. O jej ustawach poucza książka: Faedus Sacri Vinculi tribus Missarum Sacrificiis obstrictum, ac primo: in Celeberrimo Archidiaconatu Posnaniensi, pro Animabus Confratrum, in tribus Decanatibus, Srodensi, Pyzdrensi, et Kostrzynensi, a multis Annis jam olim initum, Toties reimpressum Recenter denuo etc. Synod pozn. z r. 1738 zaleca innym dekanatom, aby tęż filadelfję u siebie zaprowadziły. Ustawy jej wspomniana książka takie naznacza: Każdy kapłan z filadelfji, po otrzymaniu wiadomości o śmierci konfratra, winien bezzwłocznie za duszę jego odprawić trzy Msze św.; gdyby tego nie dopełnił, za zgodą braci, może być po śmierci swej pozbawiony modlitw, a co się jemu należało, obróconém zostanie na pożytek innych konfratrów zmarłych, lub dusz znikąd ratunku nie mających; sto tylko osób do filadelfji się przypuszcza, z których 40 na środzki, 30 na pyzdrski i tyleż na kostrzyński dekanat się liczy; przyjmują się kapłani, lub osoby świeckie płci obojga, mające stałe zamieszkanie w tych dekanatach, lub w ich pobliżu, byleby chciały przez kapłanów zamówionych dopełnić obowiązku odprawiania Mszy za dusze spółbraci; kto się wynosi z dekanatu, lub nie chce dalej należeć do stowarzyszenia, zawiadamia swego dziekana, który postara się o wpisanie innej osoby na jego miejsce. Synod poznań. z r. 1738 zaleca, aby tę filadelfję inne dekanaty przyjęły. — Djecezja warmińska, jedna z pierwszych u nas przyjęła filadelficzne stowarzyszenie. W officjalacie allensteineńskim zaprowadzili je bpi między kapłanami, a Pap. Mikołaj V r. 1447 potwierdził i odpustami wzbogacił. Gdy wkrótce upadło, z przyczyny nieporządków z wojen wynikłych, wznowił je bp Franciszek Kuschmaltz 1450 r. Niemniej gorliwie zajmowali się niem i następni bpi warm., szerząc takowe po djecezji i pozyskując na jego korzyść szczegółowo przywileje papiezkie. Do protektorów filadelfji należy mianowicie bp Mikołaj Tungen 1488 i Łukasz Weisselrod 1500 r. Wkrótce bp Fabjan de Lusianis r. 1517 urządził je, spisał dlań ustawy i pozyskał odpusty: o czém książka in-4 z trzech arkuszy, dla dogodności braci wydana r. 1674 (Jocher, Obraz III n. 7782). Dość rozszerzonem być musiało między duchowieństwem parafjalnem, gdy synod djecezjalny z r. 1610, w tytule de sodalitatibus et fraternitatibus, takie stowarzyszonym kapłanom przestrogi daje: „W niektórych miejscach i kapłani bractwa swoje mają, które w pewne czasy roku sessje odbywają. Tym polecamy, iżby, ilekroć się zgromadzą, tak się zachowywali, aby byli przykładem świeckim ludziom, a całkiem wstrzymywali się na nich od pijaństwa i tańców. Niech zaś wtedy modlą się za zmarłych braci, niech odśpiewają wigilje, odprawią Msze i miewają kazania, zachęcając lud do pobożności i rozpamiętywania o śmierci. Niech też na posiedzeniach swoich wchodzą w szczegóły, czy nie ma czego między braćmi, coby tolerowanem być nie powinno; niech radzą o sposobach rozszerzenia braterstwa: jeden drugiego niech w dobrem przewyższyć usiłuje, słabego mocniejszy umacnia, światlejszy mniej uczonego poucza, starszy młodszego objaśnia i urabia. Gdy się co nie odbywa należycie, niechaj to bracia spólną naradą poprawią; jeśli postępowanie którego gorszy wiernych, niech go strofują i upominają inni, aby przez to życie i obyczaje na lepsze był zmuszonym odmienić. Jeśli stowarzyszenia posiadają jakie kapitały, niech je na procent wypożyczą bezzwłocznie, wprzód jednak sprawić należy to wszystko, co potrzebne będzie do odprawiania Mszy św. i ozdoby ołtarzy, stosownie do możności bractwa. Z wydatków i przychodów brackich raz na rok, wobec zebranych stowarzyszonych, niech rachunek złożonym będzie i przedstawione dowody. Własności swojej wszelkiej, przychodów, procentów i ofiar potrójne spisy utrzymywać mają: z których jeden starsi zachowają u siebie, drugi w skarbcu bractwa złożą, trzeci do kancelarji bpiej prześlą. Z dochodów tych niech nic nie biorą na wyprawianie uczt i poczęstunków, lub wychylanie kielichów olbrzymich; gdy coś takiego chcą mieć, niech ze swego dadzą i zarządzą, jednak oszczędnie i skromnie, jako stanowi duchownemu przystoi, aby nikt się z nich nie zgorszył.“ — W djec. łuckiej założono także filadelfję, której początek dali kapłani archidjakonatu brzeskiego: Ambroży Łabęcki, dziekan węgrowski, Wiktoryn Kozieradzki łosicki, Florjan Sadowski drohiczyński, Błażej Chalecki bielski, Jakób Piasecki janowski i Kazim. Piszczatowski brański, dziekani. Potwierdził ją Stanisław Witwicki, bp łucki i brzeski, na synodzie w Brześciu d. 30 Wrześ. 1684 r. (str. 47), dając tytuł bractwu „aureum viscerosae charitatis foedus“. Następnie bp Stefan Rupniewski na synodzie 21 Paźd. 1726 r. (cap. 26) zalecił filadelfję kapłanom djecezji swojej. Gdy z biegiem czasu ustawy filadelficzne poszły w zapomnienie, bp Antoni Wołłowicz (ok. r. 1760) wznowił je i na całą rozciągnął djecezję. Odtąd z woli bpa corocznie przy Kubrycelli pomieszczano katalog zmarłych kapłanów, z poleceniem, aby księża diecezjalni odprawili jednę Mszę św. za każdego zmarłego współbrata, a Pap. Klemens XIII w d. 80 Kwietnia 1765 r. tym Mszom dał przywilej ołtarza na zawsze służący. Nietylko więc przy ogólnie uprzywilejowanym, lecz przy każdym innym ołtarzu odprawiane Msze św. za dusze kapłanów djec. łucko-brzeskiej mają odpust dołączony. — W djecezji przemyskiej założył filadelfję bp Maciej Janina. Po dziewięciu latach istnienia konfraternji w Pilźnie, założył on ją także w dekanacie rzeszowskim i tyczyńskim (r. 1419), miejscach pobliskich djecezji krakowskiej. Pierwszymi promotorami filadelfji byli tu: Maciej de Słocina, Mikołaj Laurini de Chmielnik, Andrzej de Boreki Wacław de Łąka plebani. Konfraternia oddana opiece Ducha św. i N. M. Panny, posiedzenia odbywała cztery razy na rok; na każdém takiém zgromadzeniu śpiewano uroczyście trzy Msze, t. j. o N. M. Pannie, za zmarłych i o Duchu św. Konfratrzy byli obecni na nich, trzymając w ręku świece gorejące. Po pierwszej Mszy następowała processja, dalej Msza za zmarłych, z krótką przemową, obejmującą zachętę do modlitwy za zmarłych; a po Mszy o Duchu św. narada w interesach brackich. Do stowarzyszenia przyjmowano kapłanów i świeckie osoby, lecz z obojga stanów tych tylko, co używali dobrej opinji. Powinności i organizacja konfraterni podobna do innych. Bp przemyski Maciej Janina, potwierdzając filadelfję w dzień Nawrócenia św. Pawła Ap. 1419 r., nadał 40 dni odpustu braciom za uczęszczanie na brackie nabożeństwa i pogrzeby, pozwolił im w potrzebie obierać sobie spowiednika, którem u nadaje władzę rozgrzeszania od grzechów, sobie zastrzeżonych. Filadelfja rozeszła się pocałej djecezji. Niezadługo (1440 r.) bp przem. Piotr Chrząstowski zatwierdził ją dla dekanatu sanockiego, o czém ks. Adam Murzyński wydał książkę pod tyt. Libellus continens Erectionem Indulgentias et Statuta Archi-Confraternitatis Sacerdotalis in districtu Sanocensi (Leopoli 1668 fol.); oraz dla dekan. krosnowskiego 6 Lut. 1448, i łańcuckiego 5 Grud. 1450 r. W Samborskim i nowomiejskim (neomestrensis) dekanacie erygował je bp Stan. Sarnowski 8 Lut. 1668 r.; w leżajskim bp Andrzej Szołdrski na synodzie 26 Sierp. 1636; w dynowskim bp Jan Wężyk 5 Kwiet. 1621: ten właściwie zreformował tylko; bo już za bpa Chrząstowskiego istnieć tu ona poczęła; w dek. przemyskim, jarosławskim i prudnickim zaprowadził filadelfję bp Stan. Zbąski 30 List. 1688. Początkowo ustawy konfraternji w tych dekanatach miały pewne odmiany, lecz potém bp Andrzej Szołdrski polecił im reguły filadelfji w Sanoku i Krośnie, które stały się tak dalece powszechnemi, że je przyjęły nawet najstarożytniejsze stowarzyszenia w Rzeszowie i Tyczynie. Następnie bp Wacł. Hier. Sierakowski 1 Wrześ. 1760 r. na całą djec. przemyską wydał nową ustawę dla bractwa kapłańskiego, reformując je w ten sposób, iż zarządzać niem miało trzech przełożonych, każdy w swym archidjakonacie (przemyski, jarosławski i brzozowski), czyli jeden nad czterema dekanatami, obrany wolnemi głosy spółbraci na dożywocie; bp ten przepisał także czas i miejsce na kongregacje konfraternij, oraz inne jeszcze przepisy, godne jego gorliwości i mądrości pasterskiej. Dekret cesarza Józefa II z 28 Wrześ. 1782 r., kasujący wszystkie bractwa i stowarzyszenia kościelne, zniósł i starą filadelfję kapłańską w djec. przemyskiej (ks. Pawłowski, Premislia sacra p. 83, 591, 622 i n.). Pod koniec r. 1873 zawiązali kapłani djecezji przemyskiej nową konfraternję p. n. Dobrego Pasterza. Przyjęta przez rząd, a potwierdzona przez bpa, zostaje pod opieką N. M. P., św. Jana Kantego i św. Ksawerego. Cel jej: zachowanie łaski kapłaństwa, pomnożenie i podniesienie życia pobożnego, oraz gorętsze sprawowanie zbawienia dusz. Sami kapłani wchodzą w skład tej konfraternji. Wydatki opędza wspólna kassa, powstająca z corocznych datków od członków i ofiar ludu. Każdy członek powinien brać przynajmniej co drugi rok udział w rekollekcjach, i według możności w missjach dla ludu, oddając się słuchaniu spowiedzi; ma odmawiać co sobotę litanję loretańską i znaną modlitwę św. Bernarda; corocznie złożyć do wspólnej kassy przynajmniej 3 złote reńskie. Zalecają się im też inne praktyki religijne, jako to: częsta spowiedź, codzienne rozmyślanie, ćwiczenie się w teologji, mianowicie moralnej i t. p. Zobowiązują się: zachować między sobą zgodę braterską, dawać we wszystkiém dobry przykład, odwiedzać chorego sąsiedniego brata, starać się, aby nie zmarł bez św. Sakram. i bez rozporządzenia własnym majątkiem, przeważnie na rzecz kościoła i ubóstwa, a za zmarłych w ciągu roku członków odprawić Mszę św. i polecać ich modłom wiernych. Ktoby zaniedbywał obowiązków, lub był zgorszycielem, po powtórném upomnieniu braterskiém, ma być wykreślony. Konfraternja dzieli się na powiaty. Ogólne zgromadzenie członków stanowi większością głosów o wszystkich ważniejszych sprawach, zmianie statutu i t. d.; ono wybiera dla każdego powiatu prefekta, ten zaś rektora, który, kierując ogółem, obmyśla osiągnięcie wytkniętych konferaternji celów, czas, miejsce i osoby odpowiednie dla duchownych ćwiczeń i missji, potrzebne ku temu fundusze i t. p. Protektorem konfraterni jest biskup djecezjalny: on oznacza czas i miejsce ogólnego zgromadzenia, zatwierdza wybór rektora, rozstrzyga możliwe spory; jemu też podaje się corocznie sprawozdanie o stanie stowarzyszenia. — W nowszych czasach powstało także kilka stowarzyszeń filadelficznycb, z których tak zwane Złotej korony Niepokalanego Poczęcia N. M. P. roku 1859 w djecezji chełmińskiej przyjęto. Zawiązało się w Rzymie 1852 roku przy kościele N. M. P. Pokoju (de Pace), a sam Pius IX Papież został jego opiekunem, kardynał zaś wikary prezesem bractwa. Ta Złota korona splata się z odprawianych Mszy św. co miesiąc w dzień oznaczony, ku czci Bogarodzicy przez 31 kapłanów, którzy je ofiarują na cześć Trójcy Przenajświętszej, składając dzięki imieniem tejże Najś. Dziewicy za dary obfite, jakie ją do macierzyństwa boskiego wyniosły, a szczególnie za Niepokalane Poczęcie. Zanoszą też modły do P. Marji za nawrócenie grzeszników, oraz za obecne potrzeby Kościoła, według intencji Ojca św. Pius IX potwierdził tę filadelfję 11 Wrześ. 1853, a 23 Paźd. t. r. nadał odpust zupełny każdemu kapłanowi z bractwa raz na miesiąc, pod zwykłemi warunkami, tudzież przywilej osobisty ołtarza raz na tydzień, w dniu dowolnie obranym. Wszystkich wiernych obojga płci, do filadelfji zapisanych, obdarzył odpustem 300 dni, ilekroć po spowiedzi i Komunji pomodlą się na intencję Kościoła, a odpust zupełny w cztery uroczystości N. P., t. j. Niepokal. Poczęcia, Narodzenia, Zwiastowania i Wniebowzięcia, gdy się spowiadają, komunikują i modlą za Kościół. Innym dekretem z 18 Czerw. 1859 r. tenże Papież nadał odpust zupełny raz w miesiąc nawet nienależącym do filadelfji kapłanom, którzyby w celu pomienionego stowarzyszenia odprawili przynajmniej trzy, dwie, lub jednę Mszę św. w ciągu roku, i uroczystość Oczyszczenia N. M. P. dla wszystkich wiernych takimże przywiejem obdarzył. Bisknp miejscowy wyznacza kościół dla stowarzyszonych, w którymby za odwiedzanie i modlitwy odpustów wskazanych dostępowali — W tarnowskiej djec. bp Józef Aloizy Pukalski 21 Lut. 1854 r. wydał odezwę do duchowieństwa, zachęcającą, kapłanów do filadelfji, której celem błagać Boga o łaskę szczęśliwej śmierci dla stowarzyszonych i o spokój dla ich dusz po śmierci. Wstępujący zobowiązuje się do pobożnego odmówienia w pierwszym dniu każdego miesiąca modlitw, w brewjarzu będących, pod tytułem: Commendatio animae, w intencji uproszenia szczęśliwej śmierci temu z braci towarzystwa, którego, według postanowienia Bożego, najpierw śmierć dosięgnie; tem goręcej to uczyni, pomnąc, źe sam może być najbliższym i już po raz ostatni, a jeszcze za siebie samego te modlitwy odmawia. Każdy zobowiązuje się także do odprawienia w jak najkrótszym czasie Mszy św. za zmarłego współbrata filadelficznego, a w uroczystość św. Józefa ma polecać we Mszy opiece Bożej wszystkich stowarzyszonych. Św. Józef, jako patron szczęśliwej śmierci, jest głównym opiekunem, a święto jego Opieki jest uroczystością bractwa. Do filadelfji należą jedynie kapłani djec. tarnowskiej, którym dość dziekanowi swemu oświadczyć się z chęcią przystąpienia do stowarzyszenia, a już się stają jego członkami i korzystają z modlitw. Protektorem jest bp miejscowy, mający zastępcę w wyznaczonym kanoniku: ten wpisuje członków, ogłasza spiesznie o śmierci współbrata, a w dzień Opieki św. Józefa odprawia uroczystą wotywę za stowarzyszonych. — Do filadelfji słusznie odnieść się także daje prawo, zaprowadzone u nas po wszystkich prawie djecezjach, a obowiązujące kapłanów do odprawienia jednej Mszy św. za każdego ze zmarłych współkapłanów swojej djecezji, trzech zaś za współdekanalnych. Idzie ono istotnie ze wspomnianych bractw filadelficznych, bądź też jest prostem ich naśladowaniem w ogólniejszej formie. Z ustaw synodalnych łatwo to zobaczyć. Już prowinciales antiquae polecają: gdy umrze prałat lub kanonik katedry, reszta członków ma za duszę jego odprawić Msze św. w ten sposób, iż prałat za arcybpa lub bpa swego sześć Mszy z tyluż wigiljami, za każdego zaś innego prałata z kapituły swej trzy Msze z tyluż wigiljami, przez siebie lub drugiego odprawi. Kanonik znowu za duszę arcybpa lub bpa trzy Msze z tyluż wigiljami, a za duszę prałata lub kanonika kapituły swej jedną Mszę z wigiljami, również sam, albo przez innego jak najprędzej odprawi: virtute fraternitatis et statuti hujusmodi. Provinciales novae dodają ustawę, iżby bp każdy za duszę bpa odprawił jedno nabożeństwo żałobne. Z synodów djecezjalnych najdawniejszy chełmiński 1583 r. mówi, iż wszyscy plebani, skoro tylko dowiedzą się o śmierci swego bpa, obowiązani bez zwłoki czasu honestas exequias facere cum decantatione tam integrarum vigiliarum, quam missarum, cum incensatione, candelis communibus ecclesiarum suarum, ac pulsu omnium campanarum. Zapowiedzą także ludowi z ambony o tém nabożeństwie, aby uczestniczył w modłach, błagalne Boga za duszę swego pasterza. Wszyscy zaś inni kapłani mają jednę Mszę św. odprawić za swego bpa (pro praelato suo). Nadto, tenże synod nakazuje kapłanom po parafjach, aby duszę ostatniego swego zmarłego bpa modłom parafjan zalecali imiennie, innych zaś dawniejszych ogólnie, i to tak w niedziele, jako i w święta, gdy zmarłych wypominki czynią. Toż samo plebani winni duszy poprzednika swego przy kościele, gdzie zostają, zarówno względem odprawienia nabożeństwa żałobnego, jak i wypominków. Synod chełmski z r. 1624 poleca, aby za zmarłego bpa nietylko prałaci i kanonicy katedry, lecz także wszyscy kapłani djecezji, jak tylko o śmierci jego się dowiedzą, odprawili po jednej Mszy ś., a w dzień śmierci jego, czyli w każdą rocznicę, dopókąd następca jego żyje, obowiązani odprawiać Mszę ś. Nadto, jako starodawnym i chwalebnym zwyczajem jest zaprowadzone, aby każdy prałat i kanonik za duszę konfratra zmarłego Mszę ś. odprawił, tak na wzór tego stanowi się, iżby duchowni po śmierci swego dziekana wiejskiego, oraz każdego z plebanów i kapłanów, odprawili za ich dusze po jednej Mszy ś., mocą tej ustawy synodalnej. W tejże djecezji synod z r. 1717 poleca dziekanom, na wzór statutu prowincjonalnego, zawiadamiać okólnikiem duchowieństwo swoje o śmierci kapłanów z dekanatu, iżby każdy za plebana odprawił dwie Msze z oficium defunctorum, a za wikarjusza jedną Mszę ś. Synod żmudzki z r. 1636 stanowi, aby po śmierci każdego kapłana djecezjalnego, inni wszyscy przez siebie lub drugiego odprawili co najprędzej za jego duszę po trzy Msze ś. Synod znowu z r. 1752 wznwiając ten dekret i ustawę prowincjonalną, dodaje, że zmarłym prałatom i kanonikom katedry należy się jeszcze dzwonienie przez trzy dni. Obowiązuje nadto kleryków, w seminarjum i w djecezji zostających, iżby w tymże celu trzy officia defunct, odmówili. Inny jeszcze synod żmudzki z r. 1752 stanowi, aby beneficjat każdy, otrzymawszy probostwo znacznie ulepszone kosztem swego poprzednika, z wdzięczności odprawiał za niego co najmniej 10 Mszy ś. na rok i anniwersarz śmierci jego, dopókąd tamże pozostaje, obchodził Mszą śpiewaną i officium defunct., a i w innych Mszach o duszy jego pamiętał. Rozumie się to jedynie o bezpośrednich następcach; dziekani zaś w wizytach swoich o dopełnianiu tej ustawy czynić mieli wzmiankę. W poznańskiej djec. synod r. 1642 poleca, aby każdy kapłan, skoro się dowie, że z jego dekanatu ksiądz który umarł, w najbliższym, dogodnym dla siebie czasie trzy Msze odprawił za jego duszę, pod karą klątwy. Dziekani obowiązani będą dla tego przez okólnik zawiadamiać konfratrów o śmierci współdekanalnych. Toż wznowił synod z r. 1720, gdzie także dodano, iżby każdy za zmarłego kapłana ze swego dekanatu, oprócz trzech Mszy, jeszcze jedno offic. defunct, odprawił; a beneficjaci za swego najbliższego poprzednika, ze wspomnieniem innych wszystkich, odprawiali nabożeństwa żałobne w pierwszym nieprzeszkodzonym dniu każdego roku, i to pleban uroczyście ze śpiewem, altarzysta zaś jak mu się podoba. Synod krakowski z r. 1643 poleca dziekanom, na wzór statutu prowincjonalnego tit. de missis pro defunctis spiritualibus, iżby o śmierci każdego kapłana w dekanacie natychmiast okólnikiem kler swój zawiadomili, z upomnieniem o miłości braterskiej. Kapłani za duszę starszego w godności (superioris sui) winni odprawić, ile można najwcześniej, przynajmniej trzy Msze, za równego konfratra dwie, za niższego (subjecti presbyteri) jednę i offic. defunct., i tym duszom bp daje odpust dni 40, wyrażając się: quibus in solatium 40 dierum indulgentiam concedimus. Synod wileński r. 1685, powołując się na ustawę synodu bpa Sapiehy, każe każdemu kapłanowi odprawić trzy Msze za zmarłego współkapłana w djecezji, nadto raz dzwonić, zwyczajem w kościele praktykowanym, i duszę jego publicznie z ambony modłom ludu zalecić. Dziekani dla tego powinni coprędzej o śmierci kapłanów donosić kancelarji djecezjalnej, do której należeć będzie powiadomienie o tém wszystkich innych. Tenże synod pochwala i aprobuje postanowienie niektórych kapłanów djecezji, zobowiązujących się nadto co miesiąc odprawiać jednę Mszę ś. za dusze znikąd nie mające ratunku. Synod przemyski r. 1723 żąda tylko, aby dziekan o śmierci każdego kapłana wysłał w swój dekanat okólnik i zalecił duszę zmarłego modłom współbraci. Inne synody wydają podobne ustawy: np. kijowski z r. 1762 i chełmiński z r. 1745, zgodne z chełmskim 1717 r. Ten sam sposób filadelficznej pomocy zaprowadzały niekiedy między sobą zakony i klasztory. D. 31 Lipca 1714 r. na kapitule w Swecu (Suecensis) zatwierdzili bernardyni takową filadelfję między całą swoją prowincją wielkopolską a klasztorem norbertanów w Witowie pod Piotrkowem; poczém wzajemnie wydali sobie autentyczne listy zawartej miłości braterskiej, w których zobowiązują się nazywać braćmi za życia i po śmierci, oraz czynią się uczestnikami wszystkich dóbr i zasług duchownych (Mszy śś., modlitw, postów, pokut, dyscyplin, czuwania, medytacji, ogłaszania słowa Bożego na misjach, i t. p.), tak braci jako sióstr obojga stron, do filadelfji należących. W końcu dodać można, iż częstokroć bractwa dla świeckich osób ustanowione, z celem modlenia się o śmierć szczęśliwą, za konających, lub za dusze zmarłych, filadelficznemi także nazywane bywają. Z tych powszechniejsze u nas: br. krzyżowanego Odkupiciela, br. Konającego P. Jezusa, lub dobrej śmierci, br. ś. Barbary (ob. Bractwo). W Kaliszu jest takież bractwo p. t. Pomocy dusz, założone przez obywateli miasta i potwierdzone przez Pap. Piusa VI r. 1780, a potém wznowione r. 1845. Odpusty jego i obowiązki obejmuje książeczka: „Krótki zbiór nabożeństwa dla bractwa Pomocy dusz, istniejącego w kościele ś. Mikołaja w Kaliszu, 12-o str. 40. X. S. Ch.