Dywan (Rumi, 1921)/XI

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Dżalal ad-Din ar-Rumi
Tytuł Dywan
Pochodzenie Dywan wschodni, dział Persya
Redaktor Antoni Lange
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze w Warszawie
Data wyd. 1921
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Antoni Lange
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały dział Persya
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron



XI.

Patrzę w górę i ujrzałem w wszechprzestworów świata planach — Jedno
Patrzę w morze i ujrzałem w wszystkich fal wzburzonych pianach — Jedno.

Patrzę w serce: serce morzem, serce świata wszechprzestworzem,
Pełnem snów i oto widzę w onych wszystkich snów tumanach — Jedno.

Tyś jest pierwsze i ostatnie i zewnętrzne i wewnętrzne —
A twe światło jako całość lśni we wszystkich barw odmianach — Jedno.

A gdy patrzysz z granic wschodu na granice hen zachodu,
Oto kwiecie — spójrz — rozkwita na zielonych wszystkich łanach — Jedno.

Cztery bestye niepokorne ciągną światów wóz; lecz oto
Tyś je spętał — dziś w twych rękach są jakoby w swoich panach — Jedno.

Wiatr i ogień, ziemia, woda — patrz — stopiły ci się w Jedno,
Choć w twem sercu była trwoga — że nie złączą się w omanach — w Jedno.

Toż błagania serc wszechżycia między niebem oraz ziemią
Niech nie będą ci przeszkodą — łącz je niby w ślubnych wianach w Jedno.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Dżalal ad-Din ar-Rumi i tłumacza: Antoni Lange.