DRuga tákże po ſwoim, zá mąż iść nie chciáłá, Chybáby ſpokoynego w ſwych rzecżach doſtáłá.
Zwierzyłá ſie ſąſiádzie, tá iey chcąc ſprobowáć, Jeſt tu ieden mogłábych iſcie zań ſlubowáć,
Ma wſzytkiego doſtátek, chybá owych rzecży, A tá ſie też iuż teraz ma ná dobrey piecży.
Porwonći wſzemu złemu, cżymbym ſie iednáłá, Kiedybym go więc cżáſem ná ſię rozgniewáłá.
DRuga także po swoim, za mąż iść nie chciała, Chybaby spokoynego w swych rzeczach dostała.
Zwierzyła sie sąsiadzie, ta iey chcąc sprobować, Jest tu ieden mogłabych iscie zań slubować,
Ma wszytkiego dostatek, chyba owych rzeczy, A ta sie też iuż teraz ma na dobrey pieczy.
Porwonci wszemu złemu, czymbym sie iednała, Kiedybym go więc czasem na się rozgniewała.