Do jednej wdowy

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Melchior Pudłowski
Tytuł Do jednej wdowy
Pochodzenie Fraszek Księga Piérwsza
Redaktor Teodor Wierzbowski
Wydawca Biblioteka Zapomnianych Poetów i Prozaików Polskich
Data wyd. 1898
Druk K. Kowalewski
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Fraszek Księga P.
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Całe Pisma
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
129.   Do jednej wdowy.

Żałosna matko tych dziatek ubogich,
Nie lękaj się nic frasunków, tak srogich.
W sieroctwie pełnym mocno trwaj w tym stanie,
A puszczaj ten świat i z rozkoszą tanie.
Wejźrzawszy Pan Bóg na twe święte sprawy,        5
Nie opuści cię, jak opiekun prawy.
Tak jako pierwej, kiedyś panną była,
Więc zasię, pókiś w stadle świętym żyła,
Strzegł cię, że słyniesz swoją cnotą wszędzie,
Tak cię i wdowy cnotliwej strzedz będzie.        10
Jedno się uciecz więc pod jego skrzydła,
Będziesz wnet wolna od każdego sidła.

A komuś była pierwszą wiarę dała,
Temu ją chowaj, aż duch zbędzie ciała,
Bo on swą tobie także chowa w grobie:        15
Wzajem być mata oba wierni sobie.
To prawa cnota ślub chować jednemu
I Bóg nawięcej błogosławi temu.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Melchior Pudłowski, Teodor Wierzbowski.