Do Henryka Siemiradzkiego

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Włodzimierz Zagórski
Tytuł Do Henryka Siemiradzkiego
Podtytuł Powitanie
Pochodzenie Z teki Chochlika. O zmierzchu i świcie
Wydawca F. H. Richter
Data wyd. 1881
Druk Drukarnia Ludowa
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


DO HENRYKA SIEMIRADZKIEGO.
Powitanie.

Kiedy w ciemności gwiazda dnia zapada,
I zmrok żałobne swe rozpostrze cienie,
Wychodzi księżyc na nieba sklepienie,
I o piękności zgasłej opowiada,
Przez wszystkie nieba twarzą wysrebrzoną,
Świadcząc, — że piękność ta niezwyciężoną! —

Prawdę mówiłeś Mistrzu: „Nie ogarną
Ciemności światła!“ — Tyś takim księżycem,
Który promiennem swojem świadczy licem,
Piękności zamierzchłej w niedoli noc czarną,
Bo póki jedno takiem tętnem bije
Serce w narodzie — naród taki zyje!

Promiennyś stanął, o Mistrzu, z protestem —
W blaskach jeniuszu, i w blaskach miłości —
Jak herold Polski przed sądem ludzkości; —
Czynem Twym woła Polska światu: „Jestem!
Patrzcie: kólowąm ja mimo łańcucha,
— Bo rodzę synów królewskiego ducha!“


I oto stoisz nad serc bratnich falą,
Jak księżyc biały, co morzami włada;
Pierzcha strach nocny, z ócz łuska opada,
Święte się żary w sercach wszystkich palą,
Duch Twym przykładem oskrzydlony leci
Znów ku wyżynom, gdzie twa tarcza świeci!

I stanął kościół przykładem ofiary!
To, co w serc głębi drzemało ukryte,
Zaklęciem Twojem na jaw wydobyte,
Rwie się dziś w błękit śmiałemi filary,
I chram nadziei wyzywa moc wrogą,
— I już go bramy piekieł nie przemogą!

Błogosławiony bądź-że budowniczy,
Coś Twem ramieniem dźwignął duchy silnem,
I niewzruszonem zrobił, i niemylnem
To, czem się naród krzepił wśród goryczy
Twardego losu — tę wiarę, o której
Powiada pismo, że „przenosi góry!“

Witaj na Rusi Mistrzu! tu, gdzie ducha
Polskiego kresy! O, bo nam potrzeba
Tutaj tej wiary anielskiego chleba; —
Niechaj ożywcze tchnienie Twe rozdmucha
Zniczowe żary, co tlą w serca głębi,
A które trwoga i niedola ziębi.


Tym, co zbłąkani, weszli na manowiec,
Widząc naokół noc mroźną i czarną,
Mów, że „ciemności światła nie ogarną!”
A tym, co tęsknią, choć wierzący, powiedz,
Że „nieomylnie wywalczą zbawienie,
Idąc — przez miłość i przez poświęcenie!”

1879.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Włodzimierz Zagórski.