MYedzy ſery ſmiotankę ná ſtoł poſtáwiono, W cienką chuſtkę że nie znáć z wirzchu uwiniono.
A Litwin wziąwsſzy kożik, pocżnie ią ćwiertowáć, Ták y s chuſtką, lecż wierz mi, trudno ią przechowáć.
Wyymie z gęby y pátrzy, to ye diwno było, Ktoż wiedał by mołoko w iápońcży chodyło.
Ale by był wſzytkę zyadł, pewnieby miał ſkwárnę, Ze nie tylko Záiącá biłby był y Sárnę.
MYedzy sery smiotankę na stoł postawiono, W cienką chustkę że nie znać z wirzchu uwiniono.
A Litwin wziąwsszy kożik, pocznie ią ćwiertować, Tak y s chustką, lecz wierz mi, trudno ią przechować.
Wyymie z gęby y patrzy, to ye diwno było, Ktoż wiedał by mołoko w iapończy chodyło.
Ale by był wszytkę zyadł, pewnieby miał skwarnę, Ze nie tylko Zaiąca biłby był y Sarnę.