CHłop ſie głupi ożenił, niewiedział co s tym rzec. Y nogę przełożywſzy, chciał od żony uciec.
Oná go uchwyćiwſzy, pytáłá co to maſz, Rzekł: iż żołądź: przecżże go moiey śwince nie daſz.
A gdy mu ſie ſprzykrzyło, w brzuchu też krucżáło, Potym głupie chłopiſko, w dłuż ią popryſkáło,
Mowiąc: ieſliżeś świniá, rácżyſz też ieść co maſz, Bo ſie wierę żołędziu, nie záwżdy docżekaſz.
CHłop sie głupi ożenił, niewiedział co s tym rzec. Y nogę przełożywszy, chciał od żony uciec.
Ona go uchwyciwszy, pytała co to masz, Rzekł: iż żołądź: przeczże go moiey śwince nie dasz.
A gdy mu sie sprzykrzyło, w brzuchu też kruczało, Potym głupie chłopisko, w dłuż ią popryskało,
Mowiąc: iesliżeś świnia, raczysz też ieść co masz, Bo sie wierę żołędziu, nie zawżdy doczekasz.