WAcek dobry towárzyſz u Plebaná uźrzał, Prośił by z nim do kupcá ſzedł ornat mu obrał.
Włoży pop ornat ná ſię, áż krotki przed ſobą, Ten rzekł: ná wácku ſie wzniosł, bo dłuſzſzy zá ſobą,
Kſiąd wácek odpaſawſzy, y dzierżeć mu gidał, Ten go tyłem obroćił, á ſam precż uciekał.
Pop woła bieżąc łápay, á kupiec zá popem, Ugonił go w ornacie, wácek zginął s chłopem.
WAcek dobry towarzysz u Plebana uźrzał, Prosił by z nim do kupca szedł ornat mu obrał.
Włoży pop ornat na się, aż krotki przed sobą, Ten rzekł: na wacku sie wzniosł, bo dłuszszy za sobą,
Ksiąd wacek odpasawszy, y dzierżeć mu gidał, Ten go tyłem obrocił, a sam precz uciekał.
Pop woła bieżąc łapay, a kupiec za popem, Ugonił go w ornacie, wacek zginął s chłopem.