Przejdź do zawartości

Brzeg morski

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Letitia Elizabeth Landon
Tytuł Brzeg morski
Pochodzenie Poeci angielscy
Wydawca Księgarnia H. Antenberga
Data wyd. 1907
Druk W. L. Anczyc i S-ka
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Kasprowicz
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
BRZEG MORSKI.
 

Radabym mieszkać, gdzie morze swe wały
Tak cicho rzuca pod nadbrzeżne skały,
Jak gdyby w strachu, by swymi przelewy
Nie wypłoszyło gości z gniazda mewy.
Srebrzysta smuga na głębiach się pali;
Ni pieśń, tak płyną senne szepty fali,
To się cofają, to mkną ku wybrzeżom,
Gdzie lśniące muszle rozrzucone leżą.

Z radością w oku tłum dzieciaków goni
Po piasku, w świeżej wypłukanym toni;
By skarby jakie, raźnie młódź wesoła
Kryształki zbiera albo morskie zioła;
Śmiałemi stopy brodzi śród odmętów,
Statki z papieru puszcza, ni okrętów
Szereg płynących w dal po towar cenny,
Lub ni do floty podobne wojennej.

Gdy głąb się żagwi w różowym zachodzie,
Radabym czekać na rybackie łodzie,
Lśnistą ładowne zdobyczą; południe
Trud nagrodziło, a teraz przecudnie
Barki, stojące w wieczornej przestrzeni,
Łowią w swe żagle żywy blask promieni,
Niby te w złotej wykąpane jaśni
I w purpurowych ogniach statki z baśni.

A te gwiaździste, pełne czaru noce,
Gdy światło zmierzchne śród mroków migoce,

Kiedy tak drzemie niezmierzone morze —
Nieskończoności obraz — w tym przestworze!
Radabym wtulić się w powiewu ciszę,
Co fale do snu swą pieśnią kołysze —
Księżyc, jak matka troskliwa ich strzeże:
Nie ma ojczyzny nad morskie wybrzeże!





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Letitia Elizabeth Landon i tłumacza: Jan Kasprowicz.