Ballada (Tarnowski, Noc pełna czaru...)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Ernest Buława
Tytuł Ballada
Pochodzenie Nowe poezye
Wydawca Księgarnia Seyfartha i Czajkowskiego
Data wyd. 1872
Druk Zakład nar. im. Ossolińskich
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tomik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Ballada.

(Izabelli A***)


Noc pełna czaru, i blasków i woni,
Noc pełna wetchnień tajemnych natury,
Na cichem morzu fala falę goni
W mgły srebrne czoła otuliły góry…

Nad morzem smutna Greczynka spoczywa,
Palma jej szumi, a ona tak spiewa:
O! łez bym takie morze wypłakała,
Bylem się po niem do Ciebie dostała!..

Szumią mirtowe gaje ozłocone
Blaskiem miesięcznym, w dali lśnią ruiny,
Skądsić gitary dźwięki oddalone
Drżą przepadając nad morza głębiny —

Greczynka smutna na śnieżnym balkonie
Do kwiatu kolumn tuli piękne czoło,
Kwiatu pomarańcz wietrzyk miota wonie
A fala z falą pląsa tak wesoło…


Jak woń pomarańcz kwiatu jej wspomnienie,
Jak ten szum morza tajne jej westchnienie,
Ach! łez bym takich morze wypłakała,
Bylem się po nich do Ciebie dostała!...


Ateny 22 Sierpnia 1870.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.