Bajki, Fraszki, Podania, Przysłowia i Pieśni na Rusi/Światowe

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Sadok Barącz
Tytuł Bajki, Fraszki, Podania, Przysłowia i Pieśni na Rusi
Podtytuł Światowe
Wydawca nakład autora
Data wyd. 1866
Druk drukarnia Józefa Pawłowskiego
Miejsce wyd. Tarnopol
Źródło skany na Commons
Inne Cały tekst
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron
Strona:PL x.Sadok Baracz – Bajki fraszki podania przysłowia i pieśni na Rusi.pdf/247 Strona:PL x.Sadok Baracz – Bajki fraszki podania przysłowia i pieśni na Rusi.pdf/248 Strona:PL x.Sadok Baracz – Bajki fraszki podania przysłowia i pieśni na Rusi.pdf/249

Bo win bude w hrubi pałyty ,
Myni skaże drowa rubaty.
Zosiu Czernusiu
Myjsia, czeszysia
Za muż berysia
Choczut tebe ludy wziaty
My tie choczym za muż daty.
A za koho matynońko ?
A za koho łastywońko ?
Za rołnyka, za syna jebo.
Oj pidu matynońko,
Oj pidu łastywońko
Bo win bude połe oraty
A ja zbiże zasiwaty.
12.
Zainku za hołowońku,
Zainku sińcia kolińcia ,
Ani tobi zainku wyblanuty ,
Ani tobi zainku wiskoezyty.
Zainku zapietoczki
Pokaż swoi skoczki.
Ani tobi zainku wihlanuty
Ani tobi zainku wiskoczyty.
Zainku za hołowońku
Zainku za pidboczki obyjmysia
Koho lubysz pocilujsia.
13.
Piszów did po hryby , baba po pidpeńki
Did swoji posuszyw , baby wsi sereńki.
Zeby ty babuneńko, ta na twoji mysły
Bułyb twoji łupynoczki ta z mojimy wyschły,
Żebe ty babuneńko mene posłuchała,
Tobyś piszła na łotoki, tam byś sia skupała.
Piszła baba łotoki , taj utunuła ,
Did za babow szukajuczy, baba popłynuła.
Tecze woda z pid horoda berehamy riże
Ide did z wisilom, baba z wody lize.

Pomahaj Bih diduneńku i matery twoji
Taka u mene syna dymka, jak u mołodoji.
14.
Chodyła Hucułycha z hory na dołynu
Nosyła Hucułewy w żmeni sołonynu ,
Ej Hucułe Hucułeńku , treba trochi sisty
Maju w żmeni sołonynu, budem trochi jsty.
Hucuły, Hucułeńki de wy bat'ka diły ,
Czy zwaryły , czy spekły , czy seroho zjiły ?
Oj nezwaryły, ni spekły , ni seroho zjiły ,
Łesz do seroji zemli do sudu złożyły.
15.
Żuryłysia worohy , szczo ja w kosi chodzu ,
A ja swoju kosoju płota nehorodzu ,
Ani płota , ni horoda , ni żadnoho kila,
Rosty kosa do pojasa, jak w horodi zila.
Rosty kosa do pojasa, stełysia po szyji
Neznajesz ty moja maty z kim ja wirne żyju.
16.
Oj Wasylu, Wasyłenku! daj myni jaku radu,
Bo ja z tymy konoplamy na wiki propadu.
A u koho cztery kopi , to sia pomoczyły,
A u mene cztery żmeni swyni zwołuczyły ,
A u koho cztery kopi , to sia pereterły ,
A u mene cztery żmeni i stojut za dwermy .
17.
Iszow ja w noczy o piwnoczy,
Nadybaw ja sołowija w korczy ,
Sołowiju skaże myni prawdu ,
De ja swoju diwczynońku znajdu ?
Czy na medu, czy na horiwci,
Czy u bateńka na biłej postilci ?
Ne na medu, ne na horiwci,
Jeno u bateńka na biłej postilci.
Wertajusia do tatunia i mamuni

Dajże Boże dobrydeń mamuniu moja
Deś tu je diwczyna moja
Wona w polu wyberaje kąkol
Treba po niu posła posełate
Do domu zakłekate.
18.
Oj w nedilu rano jeszcze sońce ne schodyt
Ja ze swoim bratom po rynoczku chodzu
I ztychońka howoru
Nedaj mene brate za sełanyna
Tylko za meszczanyna.
Bo u sełanyna stara derewnia, a mała sinnia
A u meszczanyna wyłykaja sinnia nowaja derewnia
De nowa derewnia lublu żiertowaty,
A de wełyka sinnia lublu pochadzaty.
W nedilu rano zadudniły mosty
Brat do sestry pryjeżdzaje w hosty ,
Pomahaj Bih sestro, czyś duże zdorowa?
Nepetajsia brate czem duże zdorowa?
Tylko pytaj, jaka moja dola?
Wiknom utikała, w stepach noczowała.
Bo to tobi sestro narobyła wełyka derewnia, nowa sinnia
De nowa derewnia lubysz żiertowaty,
A powełykij sinni łubysz pochadzaty.
19.
Kałynu, małynu hołowa boliła
Świta newydiła
Łest napesała
I na pocztu dała.
Do toho żowniera, szczo wirne kochała.
A żownier wziawszy
Łyst pereczytawszy ,
Kochanie zhadawszy
Serdeczne zapłakaw.
Pane te mij pane, pane kapitane
Pusty mene do domu, chocim zawołany

Do toji diwczyny, kotra syna maje.
Chłopcze ty mij chłopcze, jakiś mi wirneńki
Desz ty syna majesz taki mołodeńki?
Pryjszowem do domu, a diwczyna choruje ,
Prypaw do łóżeczka, nożyńki ciluje
Cilowałaby te łycha hodyna ,
Widrekłasia mene wsia rodyna ,
Widriksia otec i widrikłasia maty
Czerez tebe żownieru treba umeraty.
Stij diwczynońku! Hospod Boh z toboju
Jak sia wychorujesz wożmu ślub z toboju.
A diwczyna wstała, jak nechorowała ,
Toho żowniera pocilowała.
Oj znaju, ja znaju, jak żownier biduje,
Choć łycha hodyna, żownier maszeruje.
20.
Ożynywsia czołowik, taj na jakieś łycho
Teper w doma jak w młyni nikoły netycho.
Jak my perwsza żinka umerła w zymi pochowawem
Zistałosia dwoje dityj, hirko praciowawem.
Jednom nosyw na rukach, druhe kołysawem
Jak pohadaw perszu żinku, rewne zaplakawem.
Jak my stały dobri ludy teje wohoryty
Nema w doma gospodyni , trebasia ożenyty.
Narajiw mia nasz kum Rejent, je w dwori diwczata,
Wożmy sobi z dwora diwku , bude pan za swata.
Wziaw ja sobi z dwora diwku, ałeż ne takaja ,
I peszczaszcza i ladaszcza, do toho łychaja.
Skaże ji jakie słowo, osoju sia kyne
Za dworakom kazytsia, aż mało nezhyne.
Pojichaw w dorohu, aż na dwi nedili
Bidnaż moja hołowońko nemaju nadiji.
Pryjichaw ja z dorohy , dim mij widmynywsia,
Jak pohadaw perszu żinku, slozamy obmywsia.
A stodoła widczynyna , hosti lulki kurat
Szczob z dorohy nepryjichaw , żinkuju sia żurat.
Dity chodiat jak światyi, i świtiat kolinmy
Poubywała im maczocha, jak była polinmy.

21.
Stara pani Kińska w doma nebuwała,
Mołodaja Augustyna w wikni rozmawlała.
Rozmawlała jako w deń , rozmawlała w noczy,
Wse to narobyły , jeji czorni oczy.
W czetwer weczer pryjeżdzaje kapitan moskowski
Sam naper, za nym wojsko , żownieriw jak troskiw.
Sam prychodyt do pokoju dobryweczer pane
Win do nioho z wynom, z chlibom zdorow kapitane.
Nebudu ja wyna pyty , ni chliba kuszaty ,
I nom pryjichaw tebi pane wsiu prawdu skazaty.
Czy ta panna u tebe służyt, czy to twoja doczka,
Szczo po niu zajichała moja powozoczka ?
Kołyś chotiw kapitane moju doczku wziaty ,
Buło w deń pryjiżdzaty , w noczy nebuwaty ,
Bere pannu Augustynu i każe praszczajte
Wże żowniry sałdaty na pered stupajte.
Prywiz pannu Augustynu do nowoho dworku
Tam pokinuw Augustynu, sam piszow do połku.
Otóż tebi kapitane mołodaja żinka
Jedna w hrudy, druha w płeczy ohnewaje striłka.
Teper tebi Augustyno nowaja kwatera,
Nesłuchałaś otca, maty, słuchaj oficera.
22.
Oj po hori, po dołyni hołuby litajut
Ja rozkoszy nezaznała, lita sia mynajut.
Ja rozkoszy nezaznała, i znaty nebudu,
Po czymże ja lita swoji pamiataty budu.
Oj maju ja cztyry koni, a wsi cztery woroniji
Pojidu ja dohaniaty, lita mołodyji.
Dohnała ja lita swoji na kłynowym mosti
Oj wernyt sia lita moji choć do mene w hośti.
Ne wernem sia, ne wernem sia ne znajesz dlaczoho ?
Ne umiłaś nas szienowaty , ni zdorowla swoho.
Ani ujiła , ani upyła, ni choroszo uchodyła,
Tylko mojej rozkoszońki , szczom sia narobyła.

UWAGA. Pod ręką miałem zbiory pieśni polskich i ruskich, które wydali Wacław z Oleska i Zegota Pauli; przeto w mojem dziełku umieściłem tylko takie pieśni, których w pomienionych zbiorach nie znalazłem.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Sadok Barącz.