Przejdź do zawartości

Baśń o śpiącej królewnie/IX

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Artur Oppman
Tytuł Baśń o śpiącej królewnie
Pochodzenie Polski zaklęty świat
Wydawca Księgarnia św. Wojciecha
Data wyd. 1926
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

IX.

Zeszedł z konia, idzie wdal
I do pierwszej wchodzi z sal:
Halabardnik u podwoi
Śpi, aż chrapie, chociaż stoi.

Więc do drugiej wkracza Jan:
Tam król drzemie, zamku pan,
Siwą głowę wsparł o dłonie,
Śpi w purpurze i w koronie.

Spieszy dalej, szuka, aż
Uśmiechnęła mu się twarz:
Na podłodze, w sali trzeciej,
Coś się bieli, coś się kwieci.


To królewna, ona to!
U jej główki róże lśnią.
W kwiatach buzia i sukienka
I kwiat trzyma biała ręka.

Janek nad nią schyla się:
„O, królewno! Usłysz mnie!“
W lot się oczki otworzyły,
A usteczka szepcą: „Miły!

Tyż to jesteś? Tak, to ty!
Przez sto lat się śniłeś mi!
Jak to dobrze, żeś mnie zbudził,
Bo już mi się ten sen znudził!“

Wstała zdrowa i wesoła
I na króla „Tatku!“ woła...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Artur Oppman.