365 obiadów za 5 złotych/Kalafiory

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Lucyna Ćwierczakiewiczowa
Tytuł 365 obiadów za 5 złotych
Wydawca Lucyna Ćwierczakiewiczowa (nakładem autorki)
Data wyd. 1871
Druk Drukarnia Aleksandra Pajewskiego
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
14. Kalafiory.

Nie można rzeczywiście oznaczyć pory na kalafiory, gdyż cały rok prawie zachowane starannie w piwnicy, służyć mogą na garnitury i t. p. najsmaczniejsze jednak są w Lipcu, Sierpniu i Wrześniu. Najpierwszym warunkiem dobroci kalafiorów jest ścisłość kwiatu, białość nadzwyczajna, oraz twardość. Obrać ze skórki wierzchniéj, znajdującéj się na łodydze, duże kalafiory przekrawać na 4 części, małe na dwie, i każdy kawałek rzucać na miskę z zimną wodą, do któréj wlać trzeba półkwaterek octu. Ostrożność ta służy do tego, aby jeżeli się jakie liszki lub robaki znajdują w kalafiorze, wszystkie wyszły na wierzch. W dużym rondlu zagotować pół garnca wody, aby luźno miały kalafiory, wrzucić je na 5 minut dla odparzenia. Sposób ten służy do trawienia kalafiorów. Następnie odcedziwszy z pierwszéj wody, wrzucić ją w drugą, równie gotującą, dolać osoloną, gotując póki miękkie nie będą, o czem łatwo się przekonać, gdy wziąwszy kawałek w rękę, ugina się pod palcami, zachowując jednakowoż pewną właściwą sobie twardość. Podają się z masłem i bułeczką rumianą, lub z sosem holenderskim żółtym.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Lucyna Ćwierczakiewiczowa.