Śpiżarnia i zapasy zimowe/Maliny (konfitura)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Marta Norkowska
Tytuł Śpiżarnia i zapasy zimowe
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1925
Druk Zakł. Graf. „NASZA DRUKARNIA“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

19.Maliny. Do smażenia najlepsze są maliny duże, które mają mało ziarnek; przebrać je starannie igłą drewnianą z robaczków i innych nieczystości, ułożyć na półmiskach jedną obok drugiej, żeby się nie gniotły, poczem maliny zważyć i przygotować syrop, biorąc 2 funty cukru na funt owoców i 2 szklanki wody. Na wrzący, dobrze wyszumowany syrop wrzucić maliny i na ostrym ogniu smażyć 5 minut, potrząsając rondlem, aby się równo gotowały. Potem zestawić z ognia i zebrać szumowiny zwyczajną szarą bibułą, którą się na sekundę powierzchnią malin przykrywa. Konfitur tych bowiem, tak samo jak truskawek, łyżką dotykać nie można, gdyż są za delikatne i łatwo uległyby zepsuciu. Gdy przestygną, znów postawić miskę na ogniu, który teraz należy zmniejszyć, i smażyć ostrożnie, potrząsając naczyniem przez 10 — 15 minut. Zestawić z ognia, zebrać znów bibułą szumowiny, i nakrywszy maliny muślinem, pozostawić do następnego dnia. Wtenczas jeszcze raz postawić naczynie z konfiturą na wolnym ogniu, raz jeden zagotować i zaraz odstawić. Wybrać ostrożnie maliny do słoików, potem ze syropu pestki pozostałe powybierać i przestudzonym zalać maliny.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Marta Norkowska.