Wyjdź przed dom...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Fiodor Sołogub
Tytuł Wyjdź przed dom...
Pochodzenie Skamander R. 2, t. 2 z. 10-13
Redaktor Mieczysław Jerzy Grydzewski
Wydawca Władysław Zawistowski, Mieczysław Jerzy Grydzewski
Data wyd. styczeń 1921
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Julian Tuwim
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Wyjdź przed dom...

Wyjdź przed dom jeszcze raz
I zagrodę swą obejdź dokoła,
Niespokojny jest czas:
Może ktoś cię zdaleka zawoła.

Czekaj, nie kładź się... Wiedz,
Że ktoś może cię wzywać dziś nocą,
Wtedy w dal trzeba biec!
Czyż nie pójdziesz natychmiast z pomocą?

Czyżbyś mógł zresztą spać?
Pomyśl jeno, że z mroku, z za ściany,
Zacznie wołać ktoś, łkać,
Może chory, samotny, znękany.

Wyjdź przed wrota — i tam
Stań z latarką, słuch wytęż śród nocy,
Choćbyś zginąć miał sam,
Ratuj tego, kto wzywa pomocy.

Fedor Sołogub
przełożył
Juljan Tuwim


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Tuwim.