Wszytko chodzi do koła

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Wacław Potocki
Tytuł Wszytko chodzi do koła
Pochodzenie Ogród fraszek
Redaktor Aleksander Brückner
Wydawca Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wyd. 1907
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tom I
Indeks stron
Wszytko chodzi do koła.[1]

Panną wiosnę kwitnącą, lato, że już rodzi,
Matką, jesień się nazwać gospodynią godzi,
Bo siła pracy, siła roboty podyjmie,
Żeby zostawszy babą, miała co jeść zimie.
Wiosna z kwiatkiem, lato się prezentuje z kłosem,        5
Okrzętna jesień z ziarnem, z siwym zima włosem.
Na złotowełnym capie, macoszynej zrzędzie
Unosząc siostrę Fryksus, w morzu jej pozbędzie;
Przeszło lat pięć tysięcy, jako ten świat stanie,
Słońce wiosnę, przez morze, pławi na baranie;        10
Nośniejszy niż okręty, niż wszytkie koraby;
Nie tylko, że nie spadnie, ale panna z baby;
W koło przeciwne rzeczy, jako chodzi słońce:
Zawsze troska wesela opanuje końce,
Zawsze wesele troski; po uciesze smutki,        15
Po płaczu śmiech zwyczajnie, po wioli dudki.






  1. (P.)





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.