Wino i haszysz/Potok Krwi

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Charles Baudelaire
Tytuł Potok Krwi
Pochodzenie Poemat o haszyszu
Wino i haszysz
Wydawca E. Wende i S-ka
Data wyd. 1926
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Bohdan Wydżga
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
POTOK KRWI.

Niekiedy ze mnie — zda się — płyną krwi fontany;
Fala jej łka rytmicznie, opuszczając łono. —
Czuję dobrze, jak płynie strugą gęstą, słoną,
Lecz próżno ciało badam — próżno szukam rany...

Płynie przez miasto, brukiem, pod domostw osłoną —
Gdzie-niegdzie wyspę stworzy głaz wkoło oblany;
Tłoczy się do tej uczty krwawej tłum pijany,
Wszystko po drodze znacząc posoką czerwoną.

Nieraz wzywałem próżno mamiącą moc wina,
Aby uśpiło grozę, która mi mózg ścina. —
Wino oko jaśniejszem, a słuch czulszym czyni!

Wreszciem myślał, że miłość będzie zmiłowaniem, —
Ale miłość się stała igielnem posłaniem,
Co znów toczy poidło — dla dziewki zdrajczyni!





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Charles Baudelaire i tłumacza: Bohdan Wydżga.