Wiersz o cierpieniu

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Krzysztof Kamil Baczyński
Tytuł Wiersz o cierpieniu
Pochodzenie 1942-1943-1944
z rękopisu autora
Data wyd. 1942-1944
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Matce
WIERSZ O CIERPIENIU


Są ściany z wszystkich czterech stron
jak pola pełne śniegu
i mrok jest, chłód, jak gdyby dął
ogromnej siły martwy biegun.

To jest znużenie, może my
tak śpimy mocno, biegnąc dalej.
Teraz jest wieczór, będą sny
nim nas jak lampę dzień zapali.

Widziałem dziś pociągu smugę,
tę co marzyła turkusów ląd,
a niosła ciemne ludzkie drogi
na śmierć, na śmierć, w zamarzły ogień,
do więzień śmierci, tak daleko,
jak miłość jest daleko stąd.

A ty, co siedzisz senna taka,
słyszałaś dziś w ulicy wycie
krzyczało dziecko, może ptak,
z którego ktoś wyrywał życie,
jakby to była nić głęboka —
tak pod tym czasem jest głęboko
w ciemności samej — krzyża znak.

I ty, co obok czytasz śpiący,
przewracasz kartki tak powoli,

jak ciała, które huk gorący
w twych oczach salwą dzisiaj spalił.
A oni patrzą płonąc zwolna,
jakby cię z książki kart poznali.
I liczysz twarze, co się chwieją,
w twych dłoniach czas je na proch pali,
takie samotne jak chłód stali,
jak tu samotna jest nadzieja.

I stoją ściany martwych czynów,
jakby w nie wiatr nasączył krwi,
ściany zamknięte wspólną winą
jak dom bez drzwi.

I krzyż jest czarny zawieszony
na jednej z czterech nagich ścian,
i Bóg ogromny jakby tony
w przestrzeni zmarzłe wielkich dzwonów,
i ciemność wieje z pięciu ran.

My ciągle senni. Ból daleki
nie zrozumiany nigdy do dna,
jakgdyby płomień przez powieki,
tak kruszą nas mocarne rzeki
i zastygamy w bryły chłodne.

A ty, jak kochasz jeszcze, kiedy
ukrzyżowany wzgardą Bóg

przed śmiercią w oczach miałeś wieki
krwi pełne jak ciężkiego snu?
Jakże ty jeszcze, zmiażdżony w tłumie,
imieniem swoim nazwać chcesz ciało
jakże ty cierpisz, czy wieczność całą,
Ty, co rozumiesz?

8. I. 44.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Krzysztof Kamil Baczyński.