Mnie ta próżność nie omami, Szukam żony z dukatami.
Piękność jest to miły kwiatek,
Bawi oko w świeżej wiośnie,
Lecz zwiędnieje na ostatek,
Niech dla płochych ludzi rośnie; Ja nie będę syt kwiatami, Szukam żony z dukatami.
Dowcip małe ma zalety,
Gdy się w brudnej nędzy kryje,
Przy brylantach on się świeci,
Przy dukatach w oczy bije. Choćby gapia nad gapiami, Byle była z dukatami.
Niech na głowie będą rogi,
Byle tylko złote były,
Niechaj będzie potwór srogi,
Byle tylko z złotej bryły. Świat nas uczci i z rogami, Byle były z dukatami.
O pieniądze, bóstwo świata,
Źródło szczęścia i uciechy,