Strona:Z teki Chochlika (O zmierzchu i świcie).djvu/164

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
LUPERCALIA.

Zmierzchły nam gwiazdy dawnych lat,
I w nową fazę wchodzi świat;
Gdy rzędu łaski słońce grzeje,
Więc nową sławmy dziś ideję,
Co nam dziejowy znaczy szlak,
Bo w niej — zbawienia lśni się znak.

Ofiarny Znicz serc naszych zgasł,
I wydrwiczynów nadszedł czas;
Zwycięzko brzmią Stańczyków dzwonki,
Lud nawołując do pieczonki;
Uparte serce przestań śnić,
I — carpe diem, kto chce żyć.

Natchniony wieszczów umilkł rym,
I flet Panowy wiedzie prym,
I wtórzy nam Evoe Menad,
Domowych płosząc spokój penat;