Strona:Z teki Chochlika (O zmierzchu i świcie).djvu/068

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
ŚW. MARYA MAGDALENA.
P. MIECZYSŁAWOWI PAWLIKOWSKIEMU
poświęcam.
3. A Marya wziąwszy funt maści szpikanardowej bardzo drogiej namazała nogi Jezusowe, i otarła włosami swemi nogi jego, i napełniony był ów dom wonnością onej maści.

4. Tedy rzekł jeden z uczniów Jego, Judasz syn Szymona, Iskarjot, który go miał wydać:
5. Przecież tej maści nie przedano za trzysta groszy, a nie dano ubogim?
6. A to mówił, nie ażeby miał pieczę o ubogich, ale że był złodziejem, i mieszek miał, a cokolwiek włożono nosił.

Ew. u św. Jana. Rozdz. XII. w. 3 do 6.

Odepchnęli biedną bez nadziei.
Ani wiedząc, kędy zwrócić kroki,
Szła jak sarna osaczona w kniei; —
Wokół serca twardsze od opoki,
Przed nią hańba, i żal bez nadziei!

Więc szła światem szukać zapomnienia,
Przed świętoszków śmiechem uchodząca,
Uchodząca przed głosem sumienia; —
Lecz śmiech ludzki ścigał ją bez końca,
I ścigały nieszczęsną — wspomnienia!