Strona:Wywczasy młynowskie.djvu/215

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
II.
Urzeczywistnienie.

Poczuł był, że tęsknota, którą dźwigał w sobie, jest ciężkiem, nieznośnem brzemieniem. Tęsknił po przeszłości, co kiedyś rzeczywistością dla niego była i pozostawiła mu w duszy swej idealny obraz — wspomnienie. Chciał zwalić tyranję tego uczucia i zapragnął urzeczywistnienia ideału. Pragnienie to owładnęło teraz całą jego duszą.
Nad potężnemi uczuciami trwale panować mogą tylko starzy, ci, którym się wydaje, że istotnie panują nad czemś, a oni tymczasem mają za mało siły w tem, nad czem panują: łatwo rozkazywać bezsilności, co i bez tego kark w jarzmo podaje.
Kiedy go rwała nieukojona tęsknota, pożądanie, przenikające całą jego istność, kiedy w obecności ideału tęsknił za nieobecną rzeczywistością, wtedy ze wspomnień rysował