Strona:Wybór pism Mieczysława Romanowskiego Tom I.djvu/148

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Powstali wszyscy smutni i ponurzy.
Bartłomiej jął się zbierać do podróży,
Bo miał z pogrzebu iść służyć wojacko.
Ale wtem Jacek głosi wieść żebracką:
„Hej! posłuchania dla starego dziada!
On o Czarnieckim wieści opowiada“.
A stary żebrak, spojrzawszy dokoła,
Rzecze: „Sławetni! — moja wieść wesoła.
Tak! — nasz Czarniecki Podgórze już rzucił
I z husarzami w Lubelskie zawrócił“.
„Więc za nim!“ — Bartek zawołał do młodzi —
„Za nim! — nad Polską nowe słońce wschodzi!“
Wziął trumnę, bardę, wybiegł; rzesza cała
Za nim do domu Janusza zdążała.

Lwów, w lipcu 1858.