Przejdź do zawartości

Strona:Wiktor Hugo - Kościół Panny Maryi w Paryżu T.I.djvu/120

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.





KSIĘGA TRZECIA.

I.
Kościół Panny Maryi.

Nawet dzisiaj wspaniały i wzniosły jest kościół Panny Maryi w Paryżu. Lecz jakkolwiek, starzejąc się, pięknym jest jeszcze, trudno nie westchnąć, wspomniawszy na tyle zmian, którym podlegał — tak od czasu, jak i od ludzi, poczynając od Karola Wielkiego, który położył jego kamień węgielny, a kończąc na Filipie Auguście, który położył ostatni.
Na froncie tej starej królowej katedr, po zrysowaniu zawsze pozostaje blizna. Tempus edax, homo edacior, cobym tak wytłómaczył: czas ślepy, człowiek głupi.
Gdybyśmy mieli czas wraz z czytelnikiem obejrzeć rozmaite ślady zniszczenia, pozostałe na starych murach kościoła, przekonalibyśmy się, że czas zrządził najmniejsze, większe ludzie, a największe artyści. Mówię artyści, bo są ludzie, którzy się samowolnie