Strona:Wieland - Wędzidło z muła.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

J iak z nich hoyne
Lecą iak śniegowe płatki,
Gdy iedna drugą zachwieie,
Skoro naymniéyszy wietrzyk powieie —
Dobre to były wieki! któż zaprzeczéć może?
Gdy to rozkoszą było na krolewskim dworze! —

Raptem z patrzących panien iedna zowołała:
„ Patrzcie iako stroyna cała
„ Rycerka wierzchem pośpiesza,
(J paluszkiem na mieysce gdzie widzi wskazała)
„ Tam gdzie się pagórek zwiesza,
„ Po nad wałem
„ Pędzi czwałem! „„ —

Siedzący długim w koło stołu rzędem,
Zaiadaiący tak śniadanie szczerze,
Co do iednego skoczyli rycerze
Do okna pędem.
Sam król ieden cierpiący pedogryczne bole
Pozostał tylko przy stole. —

Piękna Rycerka szybko na mule przybywa;
Lecz bez rzemienia w ręku, w pysku bez wędzideł,
A każdy z Anglów zdumiał na te wielkie dziwa,
Że zwyczaiem nieznanym
Choć muł nie ochełznanym
Leci tak iako Pegaz, chociaż nie ma skrzydeł. —