Strona:Walki w obronie granic 1-9 września.djvu/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
BÓJ POD WĘGIERSKĄ GÓRKĄ
»Wir zogen gegen Polen« — Kreisgerinnerungswerk des VII Armeekorps — Str. 73-75.
Mało kto wie, gdzie szukać tej miejscowości. Nazwa jej nieznana, a jednak tam właśnie piechurzy polscy dali przykład męstwa, które zaimponowało atakującym ich stanowiska weteranom wojny światowej z pod Verdun.
Przełamawszy 1 września opór słabych oddziałów Korpusu Ochrony Pogranicza na przełęczach Jabłonkowskiej i Zwardońskiej, bawarska dywizja górska, walcząc pod Baranią Górą i Milówką, podeszła 2 września w drodze do Żywca do Węgierskiej Górki. Tam w zwężeniu doliny znajdowała się polska pozycja umocniona, złożona z 18 betonowych blokhauzów, które jeszcze nie zdążyły wyschnąć i nie były wspierane artylerią. Wyposażenie do natarcia było znakomite. Wzmocniona artyleria gwarantowała świetne wsparcie. Piechota i saperzy byli wyszkoleni specjalnie w zdobywaniu takich umocnień.
Nie poszło to jednak łatwo, zanim droga do Żywca stanęła otworem dla Niemców.


Dnia 2 września artyleria bawarska rozpoczęła bombardowanie, któremu towarzyszył ogień karabinów maszynowych, skierowanych na strzelnice.
Przeciągle grzmiał ogień armatni, dokładnie pokrywając granatami cele, których nie zdążono zamaskować. Kto by jednak myślał, że załoga blokhauzu załamie się w tych warunkach, grubo by się pomylił.
Przekonały się o tym oddziały szturmowe, które