Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom II.djvu/238

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
228

czasach panowała pomiędzy nimi rozterka ciągła.
Pod wpływem żalu Wacław wyobrażał sobie, że był sprawcą jej śmierci; wyrzucał sobie każde ostre słowo przeciw niej zwrócone, każde chłodne powitanie, każde obojętne spojrzenie; wyrzucał sobie nadewszystko swoje postępywanie, a czy Regina nie była tego powodem?
List ten sprawił na niej wrażenie nieokreślone, jakby śmierć ta, któraby ich zbliżyć była powinna, rozluźniała jeszcze łączące ich węzły. Nie miała ona powodu żałować osobiście pani Julskiej; wspomnienie o niej łączyło się z najboleśniejszemi wspomnieniami jej życia. Śmierć jej jednakże smuciła ją z powodu Wacława, smuciła jeszcze więcej z powodu niewyznanych wyrzutów, jakie list jego zawierał. Czyż wspomnienie tej kobiety miało stać ciągle pomiędzy nimi, tak jak ona sama stała za życia?