Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/201

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
195

tym sposobem pomścić się może za powodzenie, budzące zazdrość.
I ona także namyślała się głęboko co uczynić. Wziąć jednak Reginę do siebie znaczyło to wyrzec się wszelkiej szansy świetnej przyszłości dla syna, spalić niejako za sobą mosty. Pod żadnym względem uczynić tego nie chciała, a przecież znała świat i nie ukrywała wcale przed sobą, że obecna sprawa mogła ją źle w oczach jego postawić. Wiedziała, że jest on wyrachowany, chciwy, niemiłosierny tam wszędzie, gdzie idzie o własny interes, ale że właśnie dlatego lubi okrywać się maską wspaniałomyślności i nie przebacza grzechów codzień popełnionych w skrytości, skoro tylko te jawnemi się staną.
Nie taiła też przed sobą, że świetne małżeństwo Wacława, po tym fatalnym wypadku, przedstawiało o wiele więcej trudności, niż poprzednio. Ale wiedziała