Strona:Wacław Gąsiorowski - Bem.djvu/359

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

gającej bitwy. A tu jakże? Dwie i pół mili cale nietęgich szańców na płaszczyźnie bezbrzeżnej... I, na dobrą sprawę dwadzieścia pięć tysięcy żołnierza, miast dziewięćdziesięciu! Męstwo, bohaterstwo znaczy, — czasem kompanję umie zamienić w dywizję, — czasem jednym szwadronem korpusowi zagrozić umie. Ale i męstwo i bohaterstwo zamknięte, dławione, opasane zewsząd giną, nikną, wypełniają przekopy własnemi ciałami, moszczą drogi mrowiu nieprzyjaciela.
Sowiński zaprzysiągł, że przystęp do Woli po jego chyba trupie! — Szlachetny zapał — lichy argument. Takoż Bogusławski, Muchowski, legjon jest takich niezawodnie. Dziejom znów trupów przybędzie! I cóż z nich, cóż po nich?! Jeden przez drugiego deklarują się umierać, gdy tu żyć, bronić trzeba! — Ale podobno taki zapadł wyrok. Jeżeli Prądzyński z Dembińskim nie zdołali — ha, to cóż, lepiej milczeć. Poswarów i zamętu i tak dosyć. A w ostateczności najgorsza decyzja warta więcej od chwiania się. Generał Witt przysłał parlamentarza z listem, wzywającym Krukowieckiego na widzenie się z feldmarszałkiem. Rzecz idzie niby o zamordowanie barona Kettlera i szambelana Fanshave. Rząd przypuszcza w tem ukrytą chęć nawiązania pokojowych układów. Twarde byłyby warunki, ale kto wie, czy za miesiąc, za dwa tygodnie, nie byłyby jeszcze cięższe! — Trudno się z tem oswoić. — Ale jego, Bema, prawo czuwać, działać a nie oglądać się, nie zważać na spodziewania paktów. Krukowiecki daje mu dowództwo artylerji i to cale prawie niezależne od Umińskiego i Dembińskiego, którzy obronę Warszawy mają stanowić! — Żeby jeszcze chcieli zwęzić, ścieśnić linję szańców! Sto redut i lunet! A z nich tylko jedna, na trakcie Kaliskim prawdziwie tęga. Działa forteczne mocnego kalibru — ale ich za mało na przestrzeń. Chyba lotne baterje. Musi, musi zgłębić rzecz. Aby jeno zdrzemnie się i do pracy.
Wietrzyk żwawiej musnął po twarzy nowomianowanego generała.
Bem wspomniał na panią Annę i przyśpieszył kroku.
Układła się pewno a może i czeka nań, nadsłuchuje