Strona:Wacław Gąsiorowski - Bem.djvu/184

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

piersiach weteranów krzyże honorowej legji, dumniej podnosiły się szronem przyprószone głowy napoleończyków, wielkiej armji oficerów.
Z ołtarza biły nadpisy, przywodzące grochowskie olchy, zagajniki Stoczka, wawerskie pola, ostrołęckie łęgi — a między starszyzną oficerską wspomnienia rwały hen w dal, do Tczewa, Gdańska, Raszyna, Berezyny, do Tudeli, do przeszłości. I gdyby nie cywilnych dostojników o sprawach najbliższych rozhowor, gdyby nie młodzi adjutanckiej ku wachlarzom, niewieścim falbankom ostróg brząkanie — zdałoby się, żeć tu dawni wojacy przyszli gwarzyć społem o tem, co minęło i dawno i na wieki.
Dalej, dokoła tych stołów dygnitarskich, a w podłuż głównej alei, siedm polanek, siedm zielonych kobierców, zręcznie wybranych, a w pośrodku każdego z nich wojskowa kapela łunami mosiądzu świecąca, w krąg ustawiona, ku pałeczce naczelnika swego zapatrzona. Krom tych siedmiu, ósma u głównego wejścia i ta w gwardji narodowej uniformach, ta, która na teatrze grywa wieczór w wieczór — a po dniu w mundurach występuje. W tej kapeli, już krom trąb, piszczałek i bębnów, są i zgoła misterne instrumenty, niby na zadokumentowanie, że i w skrzypicach i basetlowych pudłach duch poczciwy mieszkiwa.
Cały zaś obszar ogrodu w piękny ład ujęty, a granatowo-amarantowymi mundurami gwardzistów symetrycznie obstawiony. Gwardziści tu gospodarzą, oni strzegą, by tłumy ludu przystojny zachowały przedział, by trwały w skupieniu. Oni honory czynią przybywającym dostojnikom, oglądają przy wejściu karty, decydują, kogo należy wedle zasługi, czyli godności pocześniejszem uhonorować miejscem, kogo wypada do stołów oficerskich doprowadzić, a kogo między gawiedź wtłoczyć. Gwardzistom przewodzi imć pan Ostrowski Władysław w wielkim mundurze z dwoma adjutantami, przewodzi, a czai się u wejścia, aby conajznakomitszych personatów samemu witać, samemu honorować.
Tymczasem, w miarę trwającego wciąż zjazdu kolas, w miarę napływania ludu, wzrasta jego niecierpliwość, wzrasta gorączka serdeczna.