Strona:Włodzimierz Bzowski - Praca społeczno-gospodarcza wsi wielkopolskiej.pdf/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jako wieczne świadectwo żywotności naszego narodu. Prusacy zawzięli się podstawę dla istnienia narodu wydrzeć nam. Z początku zdawało się tamtejszym władcom, iż będą mogli łatwo przerobić Polaków na Niemców. Jakgdyby naród, ze swą od wieków wiarą, własną piękną mową ojczystą, z przeszłością, w wielu czynach pełną chwały i wolą do samodzielnego bytu — można było przemalować, jak martwy szyld sklepowy z czerwonego na zielony.
Nie wskórały nic zamachy głównego kierownika rządów pruskich Bismarka na wiarę naszą, na mowę polską; przetrzymali bracia nasi dzielnie wszelki ucisk przeciwko odrębnym naszym prawom — tedy zawziął się ten „żelazny“, jak go nazywano, człowiek i „postanowił“ Polakom wyrwać z pod nóg ziemię. Dawne polskie ziemie — Prusy Królewskie, z Gdańskiem, do którego szło Wisłą zboże z Polski, i tak zwane Księstwo Poznańskie z prastarą stolicą Gnieznem, a także przed kilku wiekami odpadły od Polski Ślązk, o który teraz prowadzimy walkę, ziemie te wszystkie były podstawą potęgi pruskiej. Więc za wszelką cenę postanowiono zamienić je na ziemie niemieckie.
Walka o ziemię zaczęła się na dobre w 1886 r., czyli przed 35 laty. Wtedy to sejm pruski, powolny sługa Bismarka, przeznaczył na wykupywanie ziemi z rąk polskich 100 miljonów marek. Bismarkowi, co tyle rzeczy przenikliwie przewidział i w myśl swoich zamierzeń wykonał, co przecie Prusy do najwyższej potęgi doprowadził i zjednoczył państwo niemieckie w Zwiazek (Rzeszę) pod przewodnictwem Prus, wydało się, że za tę sumę dokona dzieła.