Strona:Włodzimierz Bzowski - Nie rzucim ziemi zkąd nasz ród.pdf/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rolników w stowarzyszenia. Aż oto z czasem przyszła owa zmiana warunków.
Około 1880 roku zwaliło się na kark rolnika europejskiego zamorskie zboże. Dziewicze stepy Ameryki, w miarę rozwoju kolonizacji, sypnęły zbożem z obfitością tembardziej niemiłą dla spokojnego rolnika europejskiego, że przysyłane zboże, jako taniej wytworzone, biło na rynku miejscowe ziarno. W tym też czasie i później nabudowano wiele kolei, co spowodowało możność szybkiego i taniego przewodu płodów rolnictwa z jednego kraju do drugiego i sprawiło, że ceny zrobiły się zależne od urodzaju w innych krajach. Miejscowe musiały zniknąć — powstawały natomiast ceny pod wpływem warunków rolniczych na całym niemal świecie. Już to jedno świadczy o tem jaką rolnik musiał zbudzić w sobie czujność handlową. W późniejszych latach przyszło znaczne podniesienie się cen na ziemię, spowodowane między innemi dużym wzrostem ludności i znacznym pokupem na rolę. Ażeby te ceny wytrzymać należało z całą umiejętnością i wysiłkiem dążyć do podniesienia dochodów z roli. Te rozmaite zmiany w warunkach gospodarowania sprawiły, że rządy różnych państw w Europie wzięły się do pomagania rolnikom na swój sposób, naprzykład przez zarządzenie ceł ochronnych, utrudniając przywóz płodów rolnych z innych krajów. Ale to nie poprawiło położenia rolników w dostatecznym stopniu. Trzeba było im samym obudzić się ze śpiączki, rozejrzeć się szerzej po świecie i iść po rozum do głowy. Potrzeba wywołana przez nowe warunki popchnęła tedy rolników do większej oświaty, rzutkości w gospodarowa-