Strona:Włodzimierz Bzowski - Nie rzucim ziemi zkąd nasz ród.pdf/133

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Danja posiada ogromną puszczę piaszczystą, bezużyteczną, a obok torfowiska bagniste. Dopiero po przegranej wojnie z Niemcami pewien Duńczyk powiedział: „To cośmy utracili w obszarze, musimy wytworzyć na tem, co nam pozostało. I przyczynił się do tego, iż dzisiaj cała pustynia jest pokryta pięknymi lasami. A gdy spojrzymy na te torfowiska, w podziw wprowadzają zasiewy tam rosnące; widzieliśmy piękną pszenicę, żyto, owies, ziemniaki, wszelkie warzywa i trawy, jednem słowem jest dowód, że i na torfie wszystko się uda”.
Podziwia Józef Lis oświatę i stowarzyszenia Duńczyków, a kończy swój opis temi słowy:
„Powoli nasz okręt zaczął oddalać się od lądu, a ja raz jeszcze, zwróciwszy się, spojrzałem na piękne mury stolicy Danji, Kopenhagi, i okolicę, i pomimowoli wyrwało mi się westchnienie: „Żegnaj szczęśliwa Danjo!”
Kiedyż ze skołatanych dusz polskich będzie się mógł nareszcie wyrwać potężny okrzyk radosny:

Witaj szczęśliwa wolna Polsko”!


ROZDZIAŁ DWUNASTY.
Wieś polska i wieś czeska.

Lisków. Przed kilku laty u nas w kraju głośną stała się cicha wioska Lisków pod Kaliszem. Jeszcze dziesięć lat temu nikt zdalsza o niej nie słyszał, a przed samą wojną, to naprawdę, można powiedzieć,