Strona:Władysław Euzebiusz Kosiński - Sprawa polska z roku 1846.pdf/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mysł. W ich oczach nieszczęściem jest każda ofiara czy to pieniężna, czy ze krwi poniesiona dla wskrzeszenia Ojczyzny, bo jeźli się rewolucya nie uda — a jużci rewolucye rzadko się udają — wtedy będzie naród znów uboższy, a zatem słabszy pod każdym względem. Nie przeczę, iż my, których wygórowany materyalizm niemiecki coraz bardziéj z ziemi naszéj własnéj ruguje, mamy powinność nie lekce ważyć, jak przodkowie nasi, tak potężną w dzisiajszych czasach broń; nie przeczę, iż równą bronią nacisk cudzoziemczyzny odpierac winniśmy, a zatem że i my starać się mamy o polepszenie majątków naszych i oparcie naszéj narodowości na tak trwałéj materyalnéj podstawie, jaką by była niezadłużona własność ziemska; ale w tym kierunku czycha wielkie na nas niebezpieczeństwo, oto: abyśmy środka nie wzięli za cel. Staranność o materyalny byt, ma być dla nas bronią przeciw cudzoziemczyznie, a zatem środkiem; ale jakżeż to powabny ten dobry byt, jak on łatwo ostatecznym celem naszych usiłowań stać się może! a wtedy nie Ojczyzna, ale nasz osobisty interes będzie już bóstwem naszem ziemskiem, będziemy równie podli jak sąsiady nasze, — nie warci wolności. Dla tego też kierunek ten z wielką ostrożnością a nigdy z przesadą przez nas popierany być winien, a ile razy zdarza się rozsądna sposobność przejścia do przeciwnego idealnego kierunku, nie trzeba się wahać, lecz rzucić się weń, aby w tym świętym ogniu oczyścić na