Strona:Władysław Abraham - Organizacja Kościoła w Polsce do połowy wieku XII.pdf/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Podobnie jak Arnulf był »miles« cesarza, taksamo później i Bolesława w tej roli spotykamy, nie stało to jednak na przeszkodzie uzyskaniu prawa inwestytury. Fakt ów więc był wprawdzie zjawiskiem wyjątkowem ale prawnie dopuszczalnem[1]. Polityka niemiecka nie dozwoliła na udzielenie korony Bolesławowi, lecz natomiast zatrzymując go w obrębie związku państwa niemieckiego, nadać mu musiano prawa równające się królewskim[2]. Obok owych dwóch praw uzyskał Bolesław

    eligeres, ipse vero te, ut tam fortunatum et praedivitem virum, hoc pacto bearet, animique tui furorem mulceret, ut quod decessores non habuere tui, tibi concedatur, scilicet quatinus Bagoariae pontifices tuae subiaceant dicioni, tuaeque sit potestati, uno defuncto alterum ordinare. Conivens igitur Arnaldus suorum hoc optimo bonoque consilio Heinrici regis miles efficitur et ab eo... concessis totius Bogoariae pontificibus honoratur«. Podobnie tensam fakt opisany u Thietmara l. c. 15. Zwracamy uwagę że Gallus również przywilej Ottona III. dla Bolesława nazywa paktem.

  1. W XII. wieku cesarz Fryderyk I. nadal w r. 1154 księciu Henrykowi saskiemu, nietylko prawo inwestytury ale i prawo zakładania biskupstw. (Meklenburg. Urkundenbuch I. str. 471, Helmold Chron. Slav. ks. I. c. 87. MG. SS. XXI. str. 81).
  2. Nie leży w zakresie naszej pracy badanie, w jaki stosunek do państwa niemieckiego weszła Polska po zjeździe gnieźnieńskim, zaznaczyć jedynie musimy, że nie ma najmniejszej podstawy do twierdzenia, jakoby odtąd wszelki związek z cesarstwem ustał. Tytuły jakie wtedy Bolesław od Ottona uzyskał, są obojętne, królewskiej godności nie otrzymał, a tytuł patrycyusza, którym go prawdopodobnie odznaczono (Zeissberg, Ueber die Zusammenkunft l. c. str. 341) sam przez się zawisłości jego od Niemiec zmodyfikować nie mógł. Ważniejszem było, że jak wspomina Thietmar, Otto Bolesława »tributarium« »fecit dominum« a więc uwolnił Polskę od trybutu i samoistniejsze przyznał jej stanowisko. Dziwna jednak zachodzi analogia pomiędzy stanowiskiem jakie wedle Liutpranda uzyskał od Henryka I. Arnulf, a późniejszem stanowiskiem Bolesława. Arnulfowi nadał Henryk prawo wyboru króla niemieckiego