Strona:Uwagi nad językiem Cyprjana Norwida.djvu/34

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Taką szufladkową składnię spotyka się często w języku greckim. Byłyby to więc pewnego rodzaju hellenizmy składniowe. To, a z drugiej strony wtrącanie doczepek, nawiasów, sprawia, że cały szereg zdań nastręcza ogromne trudności w uporządkowaniu ich i zrozumieniu. Upragniona kropka nie zawsze kończy okres. Następujące po niej zdania nie są niezależnemi od poprzedniego, owszem, są dalszym ciągiem, przeciwstawieniem lub wynikiem poprzedniego. Świadczy o tem już choćby sposób zaczynania tych zdań. Wystarczy przypatrzyć się zdaniom z Cywilizacji (Czarne i białe kwiaty, str. 22). Większa część zdań zaczyna się od: a, i, zaiste, albo, jakoż... W wielu wypadkach zachodzi bezwątpienia przypadek manjery stylizacyjnej, przeważnie jednak istnieje gramatyczne pokrewieństwo zdań, i wszystkie te spójniki są logicznie uzasadnione. Fakty te ilustrują ogólniejsze właściwości Norwida:
1) statyzm: ujmował Norwid rzeczywistość w wielkich wizjach, syntezach, których rozczłonkowanie było dopiero drugą fazą procesu poznawczego i twórczego;
2) barok psychiki, fantazji i stylu;
3) chęć pisania tak, jak się mówi, w imię wierności prawdzie; prócz tego działało tu osobiste przekonanie o roli niedopowiedzeń i przemilczeń;
4) niedbalstwo w wykończeniu utworów, znajdujące wytłumaczenie w tem, że poeta bardzo rzadko je drukował. Po napisaniu spoczywały one przeważnie w kufrze, w redakcji pierwszego natchnienia; możliwe, że cały szereg błędów i niedokładności zostałby poprawiony w ostatecznem wykończeniu; możliwe jest także mylne odczytanie rękopisów przez wydawców).

§ 8. Spójniki w zdaniach.
Do wielu niejasności zdań przyczynia się niejednoznaczna rola spójników. Przedewszystkiem wprowadza Norwid dużo spójników archaicznych: jako, alić, jakoby, jedno (tylko), acz, by (jak), np.: «acz są i wyż-