smutno żyć na świecie; porównywa się ona do „bylicy. rosnącej samotnie wśród pola, bez rosy i słońca“.
Wieśniak nie zapomina o świecie zewnętrznym w swej pieśni, nawet miłosnej; zwierzęta niemałą w niej rolę grają, a przed wszystkiemi koń; to też z lubością o nim nuci:
Cisawy koniczek na nogi skaleczał;
Już ci się nie będę, dziewczyno, zalecał.
Siwy konik, siwy, zielone popręgi;
Kochajcie mnie dziewki, bom ja chłopiec tęgi.
Czasem luby obiecuje dziewczęciu z pola bitwy przez konia przysłać wiadomość o sobie; innym razem dziewczę, ujrzawszy przed chatą konia, powracającego bez pana, umiera z rozpaczy.
Kogut zaś, to zegar i pobudka do pracy lub spoczynku wieśniaka; również pewne znaczenie posiadają: skowronek, sroka i inny rodzaj ptasząt, o których wieśniak często w miłosnych piosnkach śpiewa:
Luba kukaweczka smutnie wykukała,
Żeś ty, Jasiu, zwodził, jam ciebie kochała.
Na zielonej łączce skacze sobie sroczka;
Spodobały mi się u Marysi oczka.
Szczebiocze skowronek, jak w górę wyleci;
Ja cię, Janku, kocham przeszło roczek trzeci.
Śpiewają słowiki, chociaż w mrocznej nocy;
Kochaj mnie, dziewczyno, bo to w twojej mocy.
Śpiewa słowik, śpiewa, gdy w leszczynie siada;
Rumieni się dziewka, gdy z chłopczyną gada.
Na wysokiej jodle gołąbeczek siedział;
Jabym cię kochała, aby nikt nie wiedział.
Prócz zwierząt, rośliny, a głównie drzewa, posiadają u ludzi każde legiendę swego powstania oraz związek z wypadkami przeszłości; nie powinno nas to jednak dziwić; legiendy te bowiem pozostały, jako wspomnienie dawnej mitologji Słowian; w jednej pieśni lud śpiewa, jako piorun uderzył w serce dębu i krew zeń popłynęła; jodłę nazywają wieśniacy zwiastunką ziemi; w gęstych wierzchołkach klonu kryją się duchy łagodne. Mężczyzna opiewa zwykle drzewa, kobieta — kwiaty i zioła. Ruta jest godłem dziewictwa, a róża, stokrotki, niezabudki, lilje wodne, to wszystko ukochane rośliny dziewczęcia wiejskiego, bo bez kwiatów nie pojmuje ona życia, bez kwiatów nie pojmuje miłości. Mnóstwo też w ogrodzie rozsiewa roślin, a stroi niemi ołtarze, chatę własną i siebie, a także obdarza niemi miłego.
Myliłby się, ktokolwiekby mniemał, że dziewczę północy silnie, tak jak córa południa, czuć nie umie; przeciwnie, tęskne marzenia naszej wiochny śmiało