Strona:Tysiąc dziwów prawdziwych.pdf/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rych odrębność płci doprowadzona jest aż tak daleko, że kobieta przemawia innym językiem, niźli mężczyzna. Zwyczaj ten — istniejący u pewnych szczepów karaibskich — spodobałby się zapewne niejednemu mężowi, a zwłaszcza... zięciowi. Da się on wytłomaczyć w ten sposób, że kobiety należały pierwotnie do plemienia, którego mężczyźni wycięci zostali w pień, a kobiety wzięte w niewolę stać się musiały żonami i matkami zwycięzców. W Europie ceni się naogół wysokie smukłe postacie, w niektórych natomiast okolicach Afryki za „piękność“ uważana jest kobieta o wielkiej tuszy, której waga równać się może z wagą wielbląda. U nas panowie w pewnym wieku unikają starannie tego, co nazywa się figlarnie „brzuszkiem“, u Chińczyków jest on nieodzowny u obywatela, który chciałby się cieszyć uznaniem swych bliźnich. Wiadomo powszechnie, że w krajach muzułmańskich kobiecie wolno ukazywać się na ulicy tylko zawoalowaną (dopiero ostatnio republika turecka wyłamuje się powoli z pod tego obyczaju). Dalej w tym kierunku poszli jeszcze mieszkańcy półwyspu Korei (Azja wschodnia). W pewnych mianowicie gminach, ściśle przywiązanych do zwyczajów przod-