Strona:Tłómaczenia t. I i II (Odyniec).djvu/470

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.




PRZYPISKI DO BALLADY ŚWIETLANA.

1) Przesądy i zwyczaje, na których się treść niniejszéj ballady opiera, znajome powszechnie są i między naszém pospólstwem. Przeciąg czasu, między dniem pierwszym Bożego Narodzenia a świętém Trzech Królów zawarty, jest zwykle czasem, w którym młode wieśniaczki, przez rozmaite sposoby, pragną dociec, jak i kiedy za mąż pójść mają. — Między wielu innemi, dwa są celniejsze, które tu pokrótce przytoczymy.
Osoba chcąca się dowiedzieć przyszłości, siada w samotnéj izbie o północy, pomiędzy dwoma, lub choćby przed jedném zwierciadłem, w które się bezprzestannie wpatrywać powinna: a czyja się w niém postać, jakoby przechodzącéj przez izbę osoby, patrzącemu okaże, z tym go prędzéj czy późniéj niezawodne czeka małżeństwo.
Drugi sposób jest taki. — Wróżący powinien własną ręką nałożyć ogień, przyprawić i gotować przy nim wieczerzę, z trzech potraw, i samych tylko jarzyn składać się mającą. Poczém sam na dwie osoby nakrywszy do stołu, wychodzi na środek i woła: „Ty, co mi jesteś przeznaczony, lub przeznaczona, w małżeństwo, w Imię Ojca i Syna i Ducha Św. proszę ciebie na wieczerzę, Amen.“ — Postać osoby przeznaczonéj, jakkolwiekby natenczas dalekiéj, nieznanéj lub jeszcze nieurodzonéj, ukaże się przy stole, i obszedłszy go dokoła po trzykroć, znika. — Wzywający niech się strzeże, aby na-