Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/91

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
87

wręcz, by nikt nie ważył się wychodzić z domu. Murzyn doręczył kartkę chudemu mężczyźnie, którym był chirurg wojskowy, i zęby Cezara szczękały ze strachu, gdy prosił o przesłanie jej majorowi i patrzył na porozkładane na ziemi narzędzia, mające służyć do przewidywanych operacyj. Doktor natomiast spoglądał na nie z wielkiem zadowoleniem, a wskazawszy chłopcu, by doręczył kartkę dowódcy, krzątał się w dalszym ciągu około swych zajęć. Cezar powracał zwolna ku domowi, gdy tamten drugi, wyglądający na pomocnika chirurga, zapytał chłodno murzyna, „czy chce, aby mu nogę ucięto?” To pytanie przypomniało Cezarowi istnienie tych użytecznych członków, i wprawił je w ruch tak szybko, że dopadł tarasu w tej samej chwili, kiedy major Dunwoodie podjeżdżał kłusem przed dom. Szyldwach wyprostował się i sprezentował broń przechodzącemu dowódcy, lecz gdy tylko drzwi zamknęły się za nim, zwrócił się do Cezara i rzekł ostro:
— Słuchaj ty, murzyńska mordo, wyjdź mi tylko jeszcze raz z domu bez mojej wiedzy, a zgolę ci to czarne ucho tą tu brzytwą.
Biedny Cezar, zagrożony utratą drugiego członka, zemknął co tchu do kuchni, mrucząc coś pod nosem o „skinnerze i przeklętym buntowniku”.
— Majorze Dunwoodie — rzekła Frances do wchodzącego oficera — byłam może niesprawiedliwą, jeżeli wyrządziłam panu przykrość...
Tu wzruszenie wzięło nad nią górę i wybuchnęła płaczem.
— Fanny! — zawołał młody oficer z zapałem — nie jesteś nigdy niesprawiedliwą, nigdy przykrą, chyba wtedy, kiedy wątpisz o mojej miłości.
— Ach! Dunwoodie! — rzekła łkając — za chwilę narażać będziesz życie w bitwie; pamiętaj, że jest serce, którego szczęście polega na twem bezpieczeństwie; wiem, że jesteś odważny, bądź rozważnym...
— Dla ciebie? — zapytał uszczęśliwiony młodzieniec.