Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/446

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
432

— Nie — przerwał Lawton porywczo — niech sobie osmalą wąsy o lufy angielskich muszkietów, jeżeli uda się ruszyć ich z miejsca; ale dość już o nich, Archibaldzie; jak sądzisz, czy księżyc jest takim światem jak nasz i czy są na nim istoty do ludzi zbliżone?
— Nic bardziej prawdopodobnego, drogi Johnie. Znamy jego rozmiary i wypływająca stąd analogja łatwo może doprowadzić do takiego wniosku. Czy mieszkańcy tamtejsi dosięgli tej doskonałości w naukach jaka jest naszym udziałem, zależeć to może w znacznym stopniu od ich społecznego, a poniekąd i fizycznego ustroju.
— Nie chodzi mi o ich uczoność, Archibaldzie; myślę o tej potędze nadzwyczajnej, która stwarza takie światy i kieruje niemi w ich wędrówkach. Nie wiem dlaczego ogarnia mnie dziwna melancholja, gdy patrzę na tę tarczę świetlną, poprzerywaną ciemnemi plamami, które jakoby mają przedstawiać lądy i morza. I wydaje mi się, że tam właśnie przebywają duchy zmarłych tu na ziemi.
— Łyknij sobie kropelkę, kochasiu — rzekła Betty, podnosząc znów głowę i podając mu własną flaszkę. — To ta wilgoć nocna tak krew studzi; a przytem gadanie z tą przeklętą milicją nikomu nie może pójść na zdrowie. Łyknij kropelkę, kochasiu, i będziesz spał smaczno do rana. Sama nakarmiłam Roanoke’go, bo myślałam, że i jego czeka jutro praca niezgorsza.
— Jak wspaniale przedstawia się niebo — ciągnął dalej kawalerzysta tym samym tonem, nie zważając na propozycję Betty — i aż litość bierze pomyśleć, że takie nędzne robaki jak ludzie psują Boże dzieło swemi marnemi zatargami.
— Mówisz prawdę, Johnie, miejsca jest dosyć na świecie dla wszystkich, by żyli w spokoju i szczęśliwości. Jednakże wojna ma swoje dobre strony, rozwija specjalnie chirurgiczną sztukę i....