Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/415

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
401

płaczem. Ale kramarz był jakby innemi zgoła uczuciami przejęty. Pierwsze jego spojrzenie padło na ogień, świeżo podsycony paliwem; następnie otworzył szufladę stołu i zaniepokoił się trochę, ujrzawszy ją pustą.
— Czy pani tu jest sama, panno Fanny? — zapytał żywo — pani tu przyszła sama?
— Jak mnie pan widzisz, panie Birch — rzekła Fanny, wysuwając się z objęć brata i rzucając w stronę alkowy wymowne spojrzenie, które kramarz zrozumiał natychmiast
— Ale dlaczego i jakim sposobem jesteś tutaj? — zawołał zdumiony Henryk — jakim sposobem dowiedziałaś się o tej kryjówce?
Fanny opowiedziała mu pokrótce wszystko, co zaszło w domu po jego ucieczce i co ją skłoniło do ich wyszukania.
— Ale — rzekł kramarz — dlaczego pani przyszłaś tutaj, skoro dragoni widzieli nas na przeciwległem wzgórzu? Fanny opowiedziała mu, jak w drodze przez góry spostrzegła ten szałas i kramarza, jak ponownie zobaczyła go dzisiaj i jak wywnioskowała natychmiast, że zbiegowie szukać tu będą schronienia na noc. Birch wpatrywał się w nią uważnie, gdy szczerze i z prostotą mówiła, w jaki sposób stała się panią jego tajemnicy, poczem przyskoczył do okienka i trzymanym w ręku kijem stłukł je od jednego zamachu.
— Mało ja w życiu zaznałem przyjemności i wygody — rzekł — ale nawet tej odrobiny spokojnie zażywać nie mogę. Panno Wharton — ciągnął dalej, zbliżając się do Fanny i mówiąc z właściwą mu gorzką melancholją — ścigają mnie wszędy jak dzikie zwierzę; ale ilekroć zmęczony pracą i wyczerpany trudami chronię się do tej nędznej kryjówki, mogę przynajmniej bezpiecznie pędzić tu swoje samotne noce. Czy przyczynisz się pani do tego, by jeszcze cięższem uczynić życie nieszczęśliwego człowieka?