Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/372

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
360

brotliwem zachowaniu się Harpera względem niej i drobiazgowo opowiedziała pożegnanie się jego z całą rodziną.
Dunwoodie słuchał z początku z poważnem skupieniem, a w miarę jak mówiła, twarz jego rozjaśniała się coraz bardziej. Gdy wspomniała o swojem zachowaniu się względem gościa, uśmiechnął się z zadowoleniem, a gdy skończyła, wykrzyknął radośnie:
— Jesteśmy ocaleni! Jesteśmy ocaleni!
Ale w tej chwili przerwano mu, jak się to w następującym rozdziale okaże.